Instalacja do mycia kół samochodów wyjeżdżających z budowy - czy to nie powinien być standard?

[Nowy]

Jakiś czas temu, przy jednej z krakowskich budów, dokładniej to przy ul. Myśliwskiej zauważyłem ciekawą instalację, rzadko w Krakowie spotykaną niestety, a przecież coś takiego powinno być obligatoryjne. Na wyjeździe z budowy zamontowano myjkę do kół samochodów ciężarowych (może osobowe też myje), która w założeniach ma zapobiegać temu, żeby ulice w okolicy zostały zabłocone.



Całkiem czysto to za wyjazdem z tej budowy wcale nie było, ale i tak całkiem nieźle. Kiedyś też widziałem, że myto koła takich pojazdów myjką ciśnieniową. W każdym razie to powinna być norma, a nie wyjątki, czasem ulice w okolicach budów są tak zabłocone, że ciężko przejść. Np. na koszykarskiej tak było ostatnio, ciekawe czy tam się sytuacja zmieniła.

[Nowy]

To tylko wspomnę jeszcze, że ten syf później osiada na samochodach, później jak to wyschnie, to robi się kurz i pył, który wzbijają samochody, później tym oddychamy, to siada na elewacjach budynków... Zdecydowanie takie zanieczyszczanie miasta powinno być surowo karane.

[iti]

Teraz widzę, jak przy budowie nowej drogi do Cogiteonu jeżdżą tam ciężarówki z budowy, coś tam niby takim traktorkiem ze szczotką sprzątają, ale mam wrażenie, że mogłoby to być bardziej skuteczne.

[Master]

Czyste koła po wyjeździe z budowy, to powinien być standard, którego niedotrzymanie jest surowo karane. Tak jest w cywilizowanych krajach, tylko tu jakoś wolno się przyjmuje.