Badurskiego 9 Kraków od GMC Development - forum i opinie o inwestycji

[teqnix]

Ja dostałem od dewelopera mapkę i mają tam wybudować takie malutkie rondo (bo też są plany na drugi bloczek 3 piętrowy od południa) więc z dojazdem to raczej tam żadnego problemu nie będzie bo też studenci tam nie jeżdżą (bo mają wjazd jak autobus od obronnej). Więc droga będzie tylko dla mieszkańców tego bloku plus tych 4 domów na ulicy. Na google maps widać, że to jest wybudowane w miejscu jakiegoś domku i garażu blaszanego? Absurdalne jest nowe prawo pozwalające na budowę takiego bloku obok domków jednorodzinnych ale chyba na tyle jest od nich odsunięty, że pewnie wg "norm" nic im nie zacienia.

[ghd]

Tak przypuszczałem, że podział tych 50 arów nie jest przypadkowy. Czyli będzie jeszcze bloczek wzdłuż linii budynków jednorodzinnych. Czyste sk.... Co do drogi to był kiedyś dojazd rezerwowy do akademików. Dla straży pożarnej itepe... Rozumiem, że już jest zbędny. W ogóle w tych okolicach nikt się niczym nie przejmuje. Wąskie drogi, wieżowce wymieszane z zabudową jednorodzinną patrz Podedworze, Facimiech, ... Prawdziwy Meksyk.

[teqnix]

Na to wygląda ale też powinni podziękować sąsiadowi, że się za talary sprzedał no i ogólnie miastu (bo to chyba jest objęte jeszcze decyzją o WZ a nie planem), że te warunki zabudowy wydali tym bardziej, że temu blokowi bliżej do tych jednorodzinnych domów niż do akademików więc prawo sąsiedztwa tak średnio tu chyba powinno działać.

[ghd]

Na to wygląda ale też powinni podziękować sąsiadowi, że się za talary sprzedał no i ogólnie miastu (bo to chyba jest objęte jeszcze decyzją o WZ a nie planem), że te warunki zabudowy wydali.

Sam widzisz jaka to banda. Pisałeś, że mieszkasz przy Czajnej. To rzut beretem. Pomyśl jakby Ci tam pstryknęli zabudowę z setką samochodów kręcących się codziennie po wąskiej drodze. Tutaj nikt się z nikim nie liczy.

[teqnix]

Jeszcze chciałem dodać, że Facimiech czy Podedworze to są drogi klasy lux w porównaniu do ulicy Obronnej, która zaczęła obsługiwać spory ruch pracowników czy tam klientów szpitali wyjeżdżających na południe. Niby teraz na gwałtu rety chcą ją poszerzyć i nawet dać tam autobus ale cała ulica jest oprotestowana przez ludzi bo im pewnie trochę po ogródkach pojadą. Więc nie wiem jak to się zakończy ale jak już zrobili taki gigantyczny szpital to najpierw powinni zapewnić przyzwoite drogi w koło.

[ghd]

Jeszcze chciałem dodać, że Facimiech czy Podedworze to są drogi klasy lux w porównaniu do ulicy Obronnej, która zaczęła obsługiwać spory ruch pracowników czy tam klientów szpitali wyjeżdżających na południe. Niby teraz na gwałtu rety chcą ją poszerzyć i nawet dać tam autobus ale cała ulica jest oprotestowana przez ludzi bo im pewnie trochę po ogródkach pojadą. Więc nie wiem jak to się zakończy ale jak już zrobili taki gigantyczny szpital to najpierw powinni zapewnić przyzwoite drogi w koło.

Temat Obronnej jest wałkowany nie od dziś. Oczywiście u nas jak zwykle od d... strony. Najpierw nabudują, a potem zaskoczeni, że problem z ruchem. Przecież te wszystkie wyjazdy stamtąd są patykiem na wodzie pisane, a potencjał na dalszą zabudowę nadal jest spory. Brak planu, brak wyobraźni, czyli krakowski standard.

[teqnix]

Na to wygląda ale też powinni podziękować sąsiadowi, że się za talary sprzedał no i ogólnie miastu (bo to chyba jest objęte jeszcze decyzją o WZ a nie planem), że te warunki zabudowy wydali.

Sam widzisz jaka to banda. Pisałeś, że mieszkasz przy Czajnej. To rzut beretem. Pomyśl jakby Ci tam pstryknęli zabudowę z setką samochodów kręcących się codziennie po wąskiej drodze. Tutaj nikt się z nikim nie liczy.

Wiadomo, że bym starał się protestować taką budowę. Obecnie dla tych terenów obowiązuje plan więc mnie akurat już nic nie wybudują. Jest też w okolicy wersja optymistyczno zabawna ponieważ jakiś deweloper kupił spory teren ciągnący się od ulicy obronnej ulicą Kostaneckiego prawie aż po działki szpitala ale uwalili mu ponoć dwukrotnie warunki zabudowy a teraz jeszcze wszedł plan który tam przewiduje tereny zielone. Deweloper sobie ogrodził (takimi betonowymi klockami) działkę i zasiał kukurydzę, żeby pewnie zgarniać dotację ale ponieważ ta jego wielka działka obejmuje tradycyjne tereny spacerowe do lasu rżąckiego to nie wiem jak to robią ale rozwalili taki betonowy bloczek, po czym deweloper naprawił i znowu mu rozwalili żeby było przejście . Więc tym razem jednak skończy się inwestycyjną wtopą.

[ghd]

Spokojnie. Dopóki ten murek nie zniknie i nie pojawią się ławki i alejki WSZYSTKO jest możliwe. To bardzo atrakcyjny teren. Z każdym rokiem bardziej.

[teqnix]

Tak, wiem, że różnie może jeszcze być. Zresztą teraz jak patrzyłem na geoportal to widzę jaki to wał został zrobiony z tym blokiem na Badurskiego. W chwili kiedy występowali o pozwolenie na budowę to tam obok stał jeszcze akademik w ruinie, dlatego pewnie w ogóle dostali WZ. Ale też ktoś kto to wydawał warunki raczej musiał sobie zdawać sprawę że akademik jest do wyburzenia i jest to tylko kwestia czasu. Obecnie stoi nowy, prawie skończony blok a po akademiku dzięki któremu on w ogóle stoi nie ma już śladu.

[ghd]

I aż człowiek chciałby spojrzeć w te wszystkie papiery, terminy, granice, by zrozumieć cóż to za figura została wykonana, by ten budynek mógł stanąć. Podobna sytuacja jest na ul. Facimiech. Tam został taki stary dom. Nie mogli go kupić to zrobili przejazd przez podwórko i mamy....kameralny Prokocim. Podobnie ten budynek planowany przy rondzie na którym ciężko się złożyć większą osobówką. 9 arów działki i cyk. Będzie wieżowiec. Uciążliwość budowy wezmą na klatę okoliczni mieszkańcy, bo chyba nie będą budować tego z helikoptera. Lekko licząc dwa lata gehenny. Stawiania dźwigu, kopania, betonowania, dostaw materiałów i budowlańców zastawiających i tak już ledwo przejezdne ulice, bo przecież deweloper nie ma miejsca na zorganizowanie pełnego zaplecza. Nie zazdroszczę.