Postautor: pozdro » 09 lip 2023, 13:31
Wiesz ja się zgodzę z paroma kwestiami. Bo sam kupowalem mieszkanie w dobrej lokalizacji za grosze jak na współczesne czasy.
1. Tak mieszkania są drogie. Choć to też może być względne bo mam raczej przeciętne zarobki, a znam osoby co lepiej zarabiają. U nas trochę partnerka zaniża bo ma słabszą pracę. Więc teoretycznie są ludzie którzy mają sporo kasę i teraz pytanie czy te ceny są faktycznie takie wysokie? Czy może jednak wynikają z tego ile klienci są w stanie zapłacić. Bo np. te raty tego 50-60m2 mieszkania dla pary bezdzietnej to tam się mieszczą w 25% ich dochodu.
2. Pytanie czy gdziekolwiek w Europie te mieszkania są faktycznie tańsze, zwłaszcza, że EBC też podnosi ostatnio stopy procentowe i kredyt i tam nie jest już taki tani. Nawet taka dość tania Hiszpania po kryzysach to Barcelona ma ceny 4k euro/m2 Spor miast 5-6k euro/m2 jakieś najdroższe to i pod 10k euro/m2. Czy mają wyższe zarobki ? Coś tam troche może i tak ale czy napewno? Taki programista na reke na tych B2B po podatkach może często zarobić całkiem podobnie jak w Berlinie. Popatrz sobie na ceny mieszkań choćby w Bratysławie czy Pradze czy jest taniej? Czy zarabiają lepiej.
3. Czy chcąc mieć np. Dwójkę dzieci jest sens pakować się w mieszkanie w Krakowie? Pewnie nie. Zakładając prace zdalną/hybrydową, itd. Z reguly jednej osobie dochody odpadają jak sie ma dzieci na jakis czas zanim dorosną. 100m2 latwiej kupić daleko od Krakowa. Tu w zasadzie przy hybrydowej pracy to może ten razy czy 2 tygodnie dojeżdżać nawet z odległych rejonów małopolski czy śląska. Pewnie tak robi wiekszosc osob ktora jest zdeterminowana na posiadanie dzieci.
4. Mieszkania sa teraz bardziej aktywem finansowym niż dobrem konsumpcyjnymi. Coś jak akcje. Inwestorzy inwestyją, spekulują, wynajmują. Teraz mieszkancy jak w krajach zachodnich odchodza od zakupów idą w wynajem w miastach. Wtedy pytanie czy komukolwiek zalezy na nizszych cenach mieszkan. Inwestor, developer woli jak mu wartosc rosnie. Wynajmuje excel sie zgadza.
5. Czy ten wynajem jest jakiś drogi w Krakowie? Ceny są zróżnicowane, nie mniej od 50-60zł. Mozna znalesc. Czyli weźmy takie 70m2 to 3500zl/mc? Czy to jest duzo ? Mysle ze spokojnie nawet z jedyn dzieckiem mozna wynajmowac i mieszkac. Jak pisalem wczesniej jak ktos wiecej planuje to ucieka na wies.
6. Klientem wlasnie sa pary, single jakies tam niewielkie rodziny z jednym dzieckiem ktorym zalezy na mieszkaniu w miescie (pewnie waska grupa w skali kraju), imigranci z zagranicy, imigranci zarobkowi, turysci, workation, itd.
7. Z jednej strony te 12k za mieszkanie na gorce narodowej czy 16-18k Za mieszkanie na Krowodrzy czy Grzegorzkach wydaje sie duzo. Tylko wydaje mi sie, że to jednak wzglednie jest. Ciężko byloby sobie wyobraziç spadki cen bo nikomu na tym nie zależy, troche tak Jak na deflacji. Oznacza to jakiś kryzys gospodarczy, straty inwestorów, obniżenie wartosci Za bez pieczenia hipotek.
8. Domu już obecnie nie sa też Takie tanie czesto to minimum 800k, czesto jakis blizniak, w slabych lokalizacjach, jakies okolice centrów miasteczek to już to 1mln rosna. Znowu pytanie czy jest za drogo? Ciężko powiedzieć niby to mniej niż 200k Euro. Co za to można w EU kupić? Ruderę na sycyli?
9. Pytanie jak te mieszkania moglyby byc tansze? Wtedy zamożni polacy masowo kupowaliby w tych topowych lokalizacjach bo stać i tanio. Tylko kto by zapewnił podaż, grunty, kto by ogarnał tylu nowych mieszkanców. Jakies uslugi publiczne dla nich. Czy polska pociagow a by się nie wyludniła?
Myślę, że już jesteśmy na poziomie rozwoju Niemiec w tej kwestii drogie mieszkania w zakupie. Gdzie stać na to jakiś margines. Powszechny wynajem w miastach. Jak ktos cos kupuje to jakis domek w powiatowym miasteczku gdzieś 50-60km od aglomeracji. Albo tam mieszka bo praca pozwala, albo na weekendy wraca wynajmujac w miescie male mieszkanko hotelowe. Wynajem w Krakowie nie jest wcale taki drogi patrząc na inne miasta.
Więc zgodzę się w tej kwestii, że albo male mieszkanko dla siebie jak się jest parą lub singlem. Alternatywnie wynajem. Można za to sobie coś kupić jakiś dom gdzieś w odleglejszych lokalizacjach. Sam uważam że to dobra opcja jak ktoś np. Dużą rodzine planuje. Życie w wiekszych miastach jest po prostu dla wybranych i jest to specyfika nie tylko Polska. To na co można by narzekać, to że powiatowe miasteczka ciagle jeszcze nie są takie rozwiniete i fajne jak te w Niemczech, Włoszech czy innych zachodnich krajach. O ile duże miasta dogoniły rozwojowo duże miasta zachodnie, to małe miasteczka ciągle odstaja jeżeli chodzi o estetykę i rozwoj usług publicznych.
10. W takich miastach wojewódzkich kupuje też pełno osób te mieszkania jako drugi dom, mają już dom na wsiach i w miasteczkach w małopolsce gdzieś pod Nowym Sączem po rodzicach itp. Tam jak mówisz słuchają winyli i robią grille, a kupują sobie małe mieszkanko w Krakowie tak pod pracę wpaść na te 2 dni hybrydowej czy coś.
Po prostu zmiany i rozwój gospodarczy jest taki ostatnie lata, że nie nadążamy za tym dobrobytem. Aczkolwiek to normalne że usługi, restauracje i nieruchomości zrównują się z tymi w całej EU i to samo zarobki.