Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[Evergrande]

bankier.pl/wiadomosc/Ekonomisci-Ceny-mieszkan-w-Polsce-ida-w-gore-a-to-dopiero-poczatek-8586735.html jaj dlugo to potrwa ?

[bartekrk]

w temacie znanych geniuszy z tego forum : )))

bankier.pl/wiadomosc/PKO-BP-ceny-mieszkan-pozostana-w-trendzie-wzrostowym-8584904.html

Średnia cena m kw. na najdroższym w grupie 6 największych miast rynku warszawskim wynosi obecnie 13,8 tys. zł, a na najtańszym rynku łódzkim 8,5 tys. zł. W okresie ostatnich 5 lat wzrost średniej ceny wyniósł 75 proc.
Najwyższą dynamikę cen odnotowano w tym okresie na rynkach gdańskim (87 proc.), krakowskim (82 proc.) i wrocławskim (81 proc.)

Ale jest to dokładnie tyle ile za czasu rządów ***** *** wydrukowano pieniędzy. Proszę sobie sprawdzić o ile na przestrzeni ostatnich 5 lat wzrosła baza monetarna w Polsce, bo to jest kluczowa kwestia i to ile tak na prawdę wynosi inflacja. Ceny nieruchomości realnie nie wzrosły. W sumie od 12 lat mniej więcej są na tym samym poziomie (wcześniej były droższe).

dyskusja wkracza na obszary akademickie - agregatów M - niemniej również tutaj widać , że nieruchomości dobrze zachowały wartość pieniądza.

najszerszy M3 w okresie 5 lat nie wzrósł o 82 % jak nieruchomości w Krk w tym badaniu - lecz "tylko" o ca 60 % (2150 vs 1350).

a na tym tle np. giełda ...

No ale nie rozmywajmy tematu wątkami o giełdzie itp. Myślę, że temat jest prosty, złoto to jedyna waluta od jakichś 5 tys. lat, która się nie zmienia i wyraża faktyczną wartość innych aktywów, myślę, że co do tego nikt nie ma większych obiekcji.
Więc teraz na podstawie poniższego wykresu (cena m2 w uncjach złota) łatwo wywnioskować dwie rzeczy:
1) ceny nieruchomości są realnie niezmienne od wielu lat i znacznie tańsze niż w okolicach 2008, kiedy była bańka na tym rynku
2) ceny nieruchomości niestety na pewno będą drożeć nominalnie, ponieważ rządy drukują pieniądze i będą to robiły nadal.

a.png (82.46 KiB) Przejrzano 3214 razy

3) Problemem jest fakt, że wielu ludzi (w tym ja) nie miało podstawowej wiedzy, że cena nominalna nieruchomości zależy przede wszystkim od minimalnej płacy, która systematycznie rośnie i będzie rosła i nie liczyło się z tym, że każdą złotówkę należy inwestować w nieruchomości, albo przejeść, w skrócie nie zmarnować na jakieś lokaty, obligacje i inne gówno. Więc jedni pieprzyli o jakichś spadkach (z różnych pobudek, nadziei lub na przekór, albo po prostu - nie mając kasy, więc po co psuć sobie humor, że jest okazja tylko mnie nie stać, lepiej pisać, że okazja będzie, a może i ja wtedy kasę mieć będę...), inni kredytowali się (można tylko zazdrościć z perspektywy czasu) byleby tylko kupić jak najwięcej.
Dzisiaj tak jak 4 lata temu, nadal wydaje się wszystko drogie, ale tylko nominalnie, zmieniła się tylko dostępność kredytu, co jest jedynym czynnikiem hamującym delikatnie wzrosty, ale lejce zostaną puszczone niedługo (pół roku, może rok, półtora, jak stopy spadną i zdolność wzrośnie).

[Mar G]

nie dodawałem w poprzednim poście przebiegu cen złota i srebra w analogicznym okresie 5y - ale pokryły się wartościowo nominalnie właśnie z nieruchomościami.

zatem wbrew zaklęciom - w tym okresie konserwatywna trójca "nieruchomości, złoto, srebro" pozwoliły zachować nominalnie podobnie wartości.

[ŁorenBufet]

Po drugie, tak, masz rację, w 2021 jeszcze byłem przekonany, że mamy do czynienia z bańką, która zbliża się do pęknięcia lub przynajmniej zmniejszenia. Wielu ludzi z branży nieruchomości widziało to podobnie. Niestety początek roku 2022 to wybuch wojny, słaba złotówka, wystrzał inflacji itd., a więc wejście w zupełnie nowe realia rynkowe.

Pytanie które ja sobie zadaje to co się stało z cyklami gospodarczymi ? widze tu dwie możliwości
1. MMT działa, udało się zadrukować kryzys , i jesteśmy już w kolejnym cyklu, wtedy rzeczywiście czekają nas dalsze wzrosty cen
2. Pandemiczny dodruk opóźnił kryzys który jest naturalnym elementem każdego cyklu i ten jest przed nami, niestety głównego narzędzia antycyklicznego jakim jest dodruk nie będzie można wykorzystać ze względu na panującą inflacje.

Zewnętrznych symptomów że mamy do czynienia ze scenariuszem nr 2 cały czas przybywa.

money.pl/gospodarka/nadciaga-kolejny-kryzys-symptomy-widac-juz-w-niemczech-6919221209119680a.html
obserwatorgospodarczy.pl/2023/07/28/gleboka-recesja-w-szwecji-pkb-w-drugim-kwartale-skurczyl-sie-o-24-r-r
obserwatorgospodarczy.pl/2023/07/17/kryzys-nieruchomosci-w-niemczech-ceny-mieszkan-tapnely-o-131
obserwatorgospodarczy.pl/2023/07/28/deflacyjna-spirala-w-chinach-najpierw-spadly-ceny-teraz-spadaja-place

U nas też pierwsze jaskółki wskazują że popandemiczne ożywienie się wyczerpało

forsal.pl/gospodarka/artykuly/8987692,stagnacja-w-polskiej-gospodarce-utrwalila-sie-sa-nowe-dane-biec.html

W ostatnich ponad 30 latach - jak zwrócono uwagę - polska gospodarka wielokrotnie spowalniała lub nawet "ocierała się o recesję". "Do tej pory wracała na ścieżkę wzrostu, dzięki czemu doganiała najbardziej rozwinięte gospodarki Europy. Obecnie zagraża jej wieloletnie zwolnienie tempa rozwoju" - oceniło BIEC. Od początku 2018 r. "trend rozwojowy uległ wyraźnemu wypłaszczeniu zdecydowanie poniżej potencjału gospodarki"

W przypadku nieruchomości mamy wyraźne odbicie na skutek programu kredytów 2 %, ale ani skala tego programu , ani jego warunki , absolutnie nie uzasadniania tego optymizmu który się pojawił na rynku przez ostatnie kilka miesięcy,
To też jest charakterystyczna cecha końcówki cyklu , że optymistyczne dane wywołują nieadekwatną euforię w stosunku do rzeczywistego wpływu tych danych na rzeczywistości.

[NeVeS]

BIK podał, że w lipcu o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 43,47 tys. potencjalnych kredytobiorców w porównaniu do 14,1 tys. rok wcześniej i jest to wzrost o 208,3 proc. W porównaniu do czerwca 2023 r. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy wzrosła o 97,5 proc.

I mamy rekord liczby wniosków kredytowych, napędzany kredytem 2% + 2% i obawą, że nie starczy dla wszystkich zainteresowanych. Pytanie jak popyt będzie się kształtował dalej, bo sytuacja makro w szczególności w Europie Środkowej wygląda nie ciekawie, i Polska jest jedynym krajem w którym popyt na nieruchomości przynajmniej na chwile nie dość że się ożywił, to wrócił na poziomy ponad normalne. Gospodarki zwalniają, inflacja szykuje się do drugiej fali, coraz trudniej o finansowanie inwestycji, ratingi kredytowe lecą, druga połowa roku zapowiada się znacznie ciekawiej niż spokojna pierwsza

[Glapa]

"Przeludnienie" zastępuje "luke mieszkaniową" jedennewsdziennie.pl/article/31

[ŁorenBufet]

I mamy rekord liczby wniosków kredytowych, napędzany kredytem 2% + 2% i obawą, że nie starczy dla wszystkich zainteresowanych. Pytanie jak popyt będzie się kształtował dalej, bo sytuacja makro w szczególności w Europie Środkowej wygląda nie ciekawie, i Polska jest jedynym krajem w którym popyt na nieruchomości przynajmniej na chwile nie dość że się ożywił, to wrócił na poziomy ponad normalne. Gospodarki zwalniają, inflacja szykuje się do drugiej fali, coraz trudniej o finansowanie inwestycji, ratingi kredytowe lecą, druga połowa roku zapowiada się znacznie ciekawiej niż spokojna pierwsza

media.bik.pl/informacje-prasowe/817474/o-273-1-wzrosla-wartosc-zapytan-o-kredyty-mieszkaniowe-w-lipcu-2023-r

Gwoli ścisłości rekord dotyczy indeksu BIK a nie liczby wniosków

W lipcu 2023 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 43,47 tys. potencjalnych kredytobiorców w porównaniu do 14,1 tys. rok wcześniej – jest to wzrost o 208,3%. W porównaniu do czerwca 2023 r. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy wzrosła o 97,5%.

Nie przebiło to jednak liczby osób wnioskujących o kredyt pomiędzy lutym a lipcem 2021 r., gdy był ogromny boom na kredyty mieszkaniowe wywołany historycznie niskimi stopami procentowymi.

Zobaczymy jak się to przełoży na liczbę udzielonych kredytów, po też bodajże 2 marcu 2022 mieliśmy wystrzał w liczbie wniosków związany z zaostrzeniem rekomendacji S, który nie przełożył się na liczbę udzielonych kredytów.

[Mar G]

Wzrost cen mieszkań w Krakowie, gdzie średnia cena metra kwadratowego przebiła w lipcu pułap 14 tys. zł i szybko zbliża się już do poziomu warszawskiego. Nie można wykluczyć, że jeszcze w tym roku Kraków zdetronizuje Warszawę w rankingu najdroższych metropolii. Tym bardziej, że pod względem wysokości średniego miesięcznego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw stolica była w czerwcu dopiero na czwartym miejscu. W Krakowie dobrze płatnych miejsc pracy jest najwyraźniej więcej, bo to tu przeciętna płaca była najwyższa w kraju

bankier.pl/wiadomosc/W-lipcu-ceny-mieszkan-poszly-w-gore-w-4-z-7-najwiekszych-metropolii-8589028.html

[ŁorenBufet]

Wzrost cen mieszkań w Krakowie, gdzie średnia cena metra kwadratowego przebiła w lipcu pułap 14 tys. zł i szybko zbliża się już do poziomu warszawskiego. Nie można wykluczyć, że jeszcze w tym roku Kraków zdetronizuje Warszawę w rankingu najdroższych metropolii. Tym bardziej, że pod względem wysokości średniego miesięcznego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw stolica była w czerwcu dopiero na czwartym miejscu. W Krakowie dobrze płatnych miejsc pracy jest najwyraźniej więcej, bo to tu przeciętna płaca była najwyższa w kraju

bankier.pl/wiadomosc/W-lipcu-ceny-mieszkan-poszly-w-gore-w-4-z-7-najwiekszych-metropolii-8589028.html

Taka jedna drobna uwaga , wzrost ceny wynika z tego że jedyne co się sprzedaje to najtańsze lokale i to ich ubyło w ofercie , dla tego średnia cena wzrosła...

podkluczyk.pl/wplyw-bezpiecznego-kredytu-2-przecietne-ceny-ofertowe-mieszkan-mocno-w-gore

Podkreślamy jednak, że w czerwcu 2023 roku odnotowaliśmy wyraźne zmniejszenie podaży unikalnych ogłoszeń sprzedaży mieszkań w internecie. W szczególności zmalała ilość najtańszych ofert, co spowodowało wywindowanie cen przeciętnych.

Sprzedający mogli wycofać oferty sprzedaży w czerwcu nie wierząc, że przed 1 lipca, czyli datą wejścia w życie programu Bezpieczny kredyt 2%, ich oferty znajdą odbiorców. Może to być również zagranie taktyczne, aby oferty dodawane w lipcu czy sierpniu udawały oferty nowo wystawione. W reszcie w czerwcu mogły faktycznie finalizować się transakcje sprzedaży najtańszych mieszkań w obawie, że wpływ kredytu 2% na ceny mieszkań będzie trwały i zwiększony popyt wywinduje ceny w przyszłości.

[teqnix]

Ze stron inwestycji to wynika, że sprzedaż mieszkań >50 m2 praktycznie stoi. Jak tu nie będzie jakiegoś szturmu bogatszych imigrantów to chyba naprawdę czeka nas korekta, wiadomo, że najpierw zadupi i starego budownictwa.