Postautor: Scream2 » 03 lip 2024, 11:12
Dzisiejszy Puls Biznesu:
Grupa HRE ucieka w restrukturyzację
Deweloper, podejrzewany o naruszanie prawa przez UOKiK i prokuraturę, stracił płynność. Jego długi, głównie u tysięcy inwestorów indywidualnych, to ponad 1 mld zł
Grupa deweloperska HRE wyróżnia się na rynku tym, że nie korzysta z kredytów bankowych, a projekty mieszkaniowe finansuje dzięki inwestorom indywidualnym: kiedyś sprzedawała im udziały w licznych spółkach celowych, a w ostatnich miesiącach bierze pożyczki. Jak wynika z informacji PB, to właśnie inwestorom indywidualnym kluczowa spółka w grupie, czyli HREIT, zaproponuje zawarcie układu oraz spłatę 100 proc. kapitału i odsetek, rozłożonych na raty - na razie nie wiadomo, na ile. Wniosek restrukturyzacyjny HREIT ma wpłynąć do sądu na dniach, najpóźniej w piątek 5 lipca 2024 r.
Co pisał PB, co mówił szef HRE
O kontrowersjach związanych z działalnością grupy HRE, założonej w 2018 r. przez Michała Sapotę, byłego prezesa Murapolu, i kilku menedżerów pracujących w przeszłości w podmiotach z grupy Leszka Czarneckiego, takich jak Lion’s Bank i Open Finance, pisaliśmy w PB kilka razy.
W listopadzie 2023 r. ujawniliśmy, że inwestycje dewelopera mają duże opóźnienia, a on sam trafił pod lupę prokuratury w związku z podejrzeniami o oszukiwanie swych inwestorów. W grudniu 2023 r. pisaliśmy, że w związku ze zmianami w prawie grupa HRE przestała sprzedawać inwestorom udziały w spółkach, a zaczęła od nich pieniądze pożyczać – pod nową nazwą EQ Real Estate. Wreszcie w styczniu 2024 r. podaliśmy, że szef Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który ujawnione przez nas opóźnienia potwierdził, nałożył na dewelopera i jego menedżerów aż 13,2 mln zł kar, bo uznał, że wprowadzali inwestorów w błąd.
Za każdym razem pytaliśmy o komentarz Michała Sapotę, szefa HREIT i największego wspólnika grupy HRE. Konsekwentnie odrzucał wszystkie podejrzenia, przekonywał, że opóźnienia w realizacji projektów to rezultat kumulacji negatywnych i niezależnych od dewelopera zjawisk, a także zapewniał, iż finanse grupy są w najlepszym porządku, a ona sama wywiązuje się ze swych zobowiązań.
Bolesna weryfikacja:
Kiedy w listopadzie 2023 r. ujawniliśmy, że wiele projektów deweloperskich grupy HRE boryka się z dużymi opóźnieniami, Michał Sapota uspokajał, że grupa, której szefuje, już nadrabia straty w zaawansowaniu budów. Przez osiem ostatnich miesięcy opóźnienia narosły jednak jeszcze bardziej, a dodatkowo HRE przestała terminowo regulować zobowiązania wobec inwestorów.
Dziesiątki milionów zaległości
Ta ostatnia deklaracja jest już nieaktualna. Do redakcji „PB” dociera coraz więcej informacji, że problemy grupy HRE dotyczą już nie tylko dużych opóźnień na budowach, ale też niedotrzymywania terminów zwrotu kapitału wykładanego przez inwestorów na zakup udziałów w poszczególnych spółach grupy, a w ostatnich dniach również niewypłacenia odsetek należnych inwestorom na koniec czerwca 2024 r.
Podobne informacje pojawiają się też na coraz liczniejszych forach internetowych czy grupach na portalach społecznościowych (tylko jedna z nich, o nazwie „Poszkodowani przez HREIT”, liczy aż 1,1 tys. członków), z których można dowiedzieć się też, że grupa HRE w ostatnim czasie nie dotrzymuje nawet porozumień sprzed kilku miesięcy, rozkładających należne inwestorom i zaległe wypłaty na raty. Coraz częściej pojawiają się też wpisy pokrzywdzonych inwestorów o „oszustwie”, „złodziejstwie” czy „piramidzie finansowej”.
Klienci skarżą się też na utrudniony kontakt ze swoimi doradcami i jakimikolwiek innymi przedstawicielami grupy HRE, a nawet zupełny brak kontaktu. To dlatego niektórzy z nich próbują nawet pojawić się w siedzibie firmy w centrum Warszawy, ale ochrona budynku nie wpuszcza zainteresowanych, a jedynie przekazuje im numer telefonu na recepcję grupy HRE (notabene – kiedy we wtorek próbowaliśmy dzwonić na ten numer, był wyłączony). A warto przypomnieć, że Michał Sapota wcześniej zapewniał kilka razy PB, że kierowana przez niego grupa jest „w stałym kontakcie” i „ciągłej komunikacji” ze swoimi klientami…
Pytania bez odpowiedzi
Na podstawie naszych informacji wysłaliśmy do Michała Sapoty serię pytań, m.in.: Ilu klientów ma grupa HRE? Czy uwzględniając zarówno inwestorów, jak i nabywców mieszkań, jest to około 10 tys. osób? Czy to prawda, że zaległości wobec inwestorów w wypłacie kapitału i odsetek wynoszą na dziś już ponad 40 mln zł, a łączne zadłużenie grupy to ponad 1 mld zł? I jak odnosi się do coraz częściej pojawiających się twierdzeń klientów, że zostali oszukani, a grupa HRE działa jak piramida finansowa?
Wszystkie te pytania Michał Sapota pozostawił bez odpowiedzi. Zamiast tego przysłał nam „oświadczenie prasowe”, w którym potwierdził informacje PB, że przygotowuje wniosek o restrukturyzację spółki HREIT, a konkretnie „o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego (PPU)”, a także ujawnił, że wniosek ten powinien być złożony w Krajowym Rejestrze Zadłużonych do piątku 5 lipca 2024 r.
W oświadczeniu można przeczytać, że PPU zostało przez zarząd HREIT i jego doradców (z informacji PB wynika, że chodzi o znaną kancelarię restrukturyzacyjną Piotra Zimmermana) „uznane za najlepsze, przewidziane polskim prawem, narzędzie do ochrony interesów wierzycieli, przy jednoczesnym utrzymaniu prowadzenia bieżącej działalności, z przychodów z której wierzyciele zostaną w całości spłaceni”.
Oddamy wszystko, w ratach
Z komunikatu HREIT wynika, że restrukturyzacji będzie podlegać działalność związana z pozyskiwaniem kapitału od inwestorów, a propozycjami układu częściowego zostaną objęci udziałowcy i pożyczkodawcy spółek celowych z grupy HRE. Celem restrukturyzacji ma być „ich zaspokojenie w 100 proc., zarówno w zakresie kapitału, jak i odsetek”, ale w odroczonych ratach, których harmonogram dopiero „zostanie ustalony w ramach propozycji układowych”.
Propozycją układu częściowego nie będą natomiast objęte żadne wierzytelności związane z działalnością deweloperską HREIT i – jak zapewnia Michał Sapota – „planowane PPU nie będzie miało wpływu na regulowanie przez spółkę zobowiązań wobec wykonawców i nabywców mieszkań”.
Jak szef grupy HRE uzasadnia złożenie wniosku restrukturyzacyjnego? Pisze, iż „gwałtowny wzrost kosztów finansowania i inne czynniki rynkowe spowodowały, że konieczna jest całkowita rezygnacja z pozyskiwania finansowania w dotychczasowy sposób, z jednoczesnym rozliczeniem wszystkich dotychczasowych inwestorów kapitałowych”. I zapewnia że „realizowane inwestycje deweloperskie, jak również zgromadzone przez grupę grunty pod zabudowę mieszkaniową stanowią majątek o wartości, która pozwoli zarówno rozliczyć się z wierzycielami objętymi układem częściowym w ramach PPU, jak i rozwijać działalność podstawową i zwiększać przepływy finansowe”.
Oświadczenie kończy się puentą, że otwarcie PPU „pomoże grupie uporządkować kwestie związane z finansowaniem jej bieżącej działalności operacyjnej, zachować płynność finansową i umożliwi realizację założonego planu biznesowego”, a także, że jej nieruchomościowe aktywa na przestrzeni kilku lat „znacząco zwiększyły swoją wartość i stanowią źródło zrealizowania zobowiązań, jednakże spółka potrzebuje czasu, aby wygenerować z nich adekwatne przepływy.”