ŁorenBufet pisze:NeVeS pisze:Buda: Rozwiązania dot. mieszkań na wynajem i pustostanów przedstawimy w styczniu"W najbliższym czasie pokażę rozwiązania [spraw], które są pewnym problemem na rynku. Pierwszy to są instytucje finansowe, które skupują mieszkania, drugi - to są pustostany, trzeci - to jest najem okazjonalny. I te elementy, które muszą być rozwiązane, plus oczywiście skup mieszkań. Mam na myśli zarówno fundusze, jak i tych, którzy kupują je hurtowo w sensie nawet prywatnym" - powiedział Buda w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
stooq.pl/n/?f=1528616
Ho ho, plotki były od wielu miesięcy, wiele razy dementowane, a tu w styczniu pokażą jakieś ustawy które jednak zaadresują te "sprawy". Ciekawe jak bardzo zamieszają na rynku, i czy też też będą w myśl hasła mieszkanie prawem a nie towarem. jakby mocno ograniczyli opłacalność inwestycyjności w mieszkania, to byłby prawdziwy game changer większy niż zapowiadany kredyt 2%+2%.
jestem bardzo ciekaw czy to się uda, bo do tej pory głównym problemem byli sami posłowie którzy niezależnie od barw politycznych w dużej mierze ich majątki to mieszkania, sam premier wraz z zona mają ich ponad 10, więc albo je wynajmują , albo są to pustostany.
Obajtek ma ich prawie 40 businessinsider.com.pl/wiadomosci/daniel-obajtek-i-jego-majatek-prezes-pkn-orlen-ma-juz-39-nieruchomosci/prmpf07
W bardziej cywilizowanym świecie, najbogatsi trzymają 10-15 % majątku w nieruchomościach , ponieważ te są zazwyczaj dość mocno opodatkowane.
Rozwiązania o których mówi Buda zbliżyłyby nas do krajów bardziej rozwiniętych, ale będzie przed tym bunt samych posłów od lewa do prawa.
PIS umie grać w nastroje i posługiwać się badaniami socjologicznymi, więc pytanie czy nagłe odświeżenie tematu nieruchomości to zasłona dymna bieżących problemów czy, coś wyszło z badań ...
Hipotetycznie nawet gdyby wszedł wyższy podatek od pustostanów to ja się zastanawiam kto dysponuje precyzyjnym spisem takich lokali w skali kraju? I czy każdy pustostan będzie opodatkowany? Przecież w samym Krakowie jest mnóstwo nie zamieszkanych ruder w których nikt nie mieszka. Inna kwestia to wynajem na lewo (pieniążki do rączki), takie mieszkania również będą zaliczane do pustostanów prawda? Pomijam już fakt, że ktoś może mieć fanaberie mieszkania w dwóch mieszkaniach, np. małżeństwo czasami chce od siebie odpocząć, albo ktoś pracuje w jednym mieszkaniu, a mieszka w innym, nie chce wynajmować bo boi się, że mu je zniszczą, albo chce sprzedać i stoi puste pół roku. Scenariuszy, w których mieszkanie stoi puste może być więcej. Myślicie, że dowalą podatkiem zwykłej klasie średniej? Gdyby dali więcej uprawnień gminom, jak myślicie jak zachowa się Kraków w tej kwestii?