mariar pisze:Ale kto jest pośrednikiem? Ktoś tu zachęca do kupna? Ja tu raczej widzę ludzi którzy kupili/ są w trakcie kupna mieszkania vs tych którzy czekają.

Dobry żart. Śledzę wątek od mniej więcej maja i są tu:
- pośrednik w obrocie nieruchomościami
- fliper / handlarz cesjami
- pracownik dużego dewelopera
- właściciel dwóch kawalerek pod najem
- osoba, która kupiła na górce z postawą psa ogrodnika
Itd.
Osób, które aktywnie szukają mieszkania, tak jak ja czy @Oleg jest garstka. I my mamy wybór kupić teraz lub czekać. I dyskutujemy po to, aby sobie oszacować czy to dobry moment. Co jakiś czas ten czy inny naganiacz straszy nas np. "życzliwie" zwracając uwagę, że tracimy gigantyczne pieniądze na najmie (nie znając w ogóle naszej sytuacji mieszkaniowej). Albo straszy gigantycznymi, przyszłymi wzrostami i że to ostatni dzwonek. Osobiście kontruję te głupoty czysto hobbystycznie, bo pozwala mi to też uporządkować myśli i jest jakimś wyzwaniem intelektualnym, bo nie każdą głupotę da się szybko i prosto zbić, niekiedy trzeba poszukać.
Powiem Wam coś Panowie Naganiacze czego nie wiecie. My, szukający mieszkania dla siebie, mamy zupełnie inną optykę. Bo co byście nie napisali i czym byście nie postraszyli to my, w przeciwieństwie od Was, regularnie wstajemy od komputera i idziemy w miasto. Zwyczajnie widzimy jak jest, jak to dobrze podsumował @Oleg. Statystyki są dodatkiem, a nie punktem wyjścia - one tą rzeczywistość tłumaczą a nie kreują.