iti pisze:Niby ceny nie spadają, ale mnóstwo było jakichś promocji na rynku mieszkaniowym, typu "miejsce postojowe gratis". Przecież jeżeli standardowo miejsce postojowe kosztuje 40 tys. złotych, a mieszkanie 400 tys., to jednak jest znaczna obniżka. Szkoda, że nie ma żadnego indeksu cen miejsc postojowychAle chyba ceny miejsc postojowych, nie wliczają się do cen mieszkań, a to jednak obniżka. Podobnie promocja ze sztabkami złota w Nowej 5 Dzielnicy, ja wiem, że ta sztabka, to fortuny nie jest warta (chyba znacznie mniej, niż miejsce postojowe), ale jednak jak ktoś kupi mieszkanie z taką sztabką, to pomimo tego, że kupuje je taniej, nie ma to odzwierciedlenia w cenie metra kwadratowego, w statystykach wszystko jest pięknie i bez zmian.
Zapomniales jednak ze takie pseudopromocje dotycza zwykle inwestycji, ktorych sprzedaz stanela bo zwykle to klitki bez garderoby, piwnicy dla tzw "inwestorow", ktorych nikt inny nie chce, bo mieszkac sie w nich na dalsza mete po prostu nie da.
Na tym polega caly paradox tych wypowiedzi. Ci co pisza o cesyjkach fliperach i inwestorach licza na obnizki, ale jesli sami nimi nie sa i chca kupic dla siebie, to obnizki nie bedzie na to czego szukaja.
Jest tu np taki jeden ekspert, ktory ciula co miesiac do skarpety i w dodatku ironio jest z tego dumny i sie tu tym chwali pomimo, ze inflancja zzera mu to co w niej ma...bo on czeka na 30% obnizki, chce kupic w funduszu otwartym (

