Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[Grejfrut]

Po co te nerwy? Od razu trzeba mnie wyzywać bo piszę logicznie i grzecznie? Nie martwcie się. Mnie nie sprowokujecie. Siedzę sobie w swoim M, które zdrożało x2 od 2014 roku i byłem dzisiaj w domku, który niedługo odbieram, a M pójdzie na wynajem, kredyt w 80% spłacony, bajeczka

Po prostu życie wynagradza ludzi za mądre i odważne decyzje. A tych co wiecznie jojczą po prostu trzeba ukarać. Możecie mnie sobie wyzywać, mnie to nie rusza. Ja akurat jestem dla Was zawsze miły i życzę Wam dobrze. Bawią mnie tylko te statystyki Anubisa, gdzie mieszkania kosztują średnio 5k/m2 w Polsce. Tylko, że średnia z Polski, a Kraków, to jak widać dwa różne światy

Poza tym ten wątek służy do takiej właśnie dyskusji. Tematy o danych inwestycjach masz osobno, tam sobie szukaj informacji.

[Oleg_]

Pytanie do miejscowych skoro od kilku lat przeprowadzam się z Wrocławia.
Chciałem kupić mieszkanie z ogrodem.
Albo mieszkanie z tarasem.
Ale teraz wiem, że istnieje wiele R.O.D. w obszarach, których szukam.
Jestem więc skłonny kupić większe mieszkanie i spróbować kupić trochę miejsca w R.O.D. uczynić go moim ogrodem.
Ale rzadko można znaleźć oferty R.O.D. ogród botaniczny.
Czy wiesz, jaki jest obecny stan w Krakowie?

[anubis]

Widoczne jest mocno jak nerwowo i emocjonalnie podchodzą do informacji od Anubisa ludzie którzy są związani zawodowo z nieruchomościami i to jeszcze bardziej skłania nas, kupujacych do powątpiewania w nieskończony wzrost cen.
Z zewnątrz wygląda to jakby okręt tonął a szczury z piskiem szukały ratunku

No trochę to tak wygląda.

Gdybyśmy pisali, że np. samochody Toyoty potanieją w rok o 70% to nikomu by się tego nawet nie chciało komentować. Panowie Naganiacze wiedzą, że coś jest na rzeczy, nawet jak ich sfera psychoemocjonalna nie pozwala wprost przyjąć tego do wiadomości. Taki mechanizm wypierania dający obraz nieco maniakalny. Plus oczywiście wyzwiska, głupie emotki, jakieś obrazki z Internetu i takie tam, aby sobie ulżyć.

Trochę się nie dziwię, bo nie też byłbym zadowolony gdybym się ubrał w nieruchomości na górce, leżał mi najem lub miał istotnie stanieć majątek, z którego w ostatnich latach byłem taki dumny. Piecze i to jest zrozumiałe. Chociaż niezrozumiałe jest uzewnętrznianie się w taki dziecinny sposób na forach.

Merytoryki brak. Same anegdotki, odwoływanie się do swojej nieprzebranej mądrości życiowej, argumenty typu "a ja mam 3 mieszkania i wiem że".

[Indyk]

Pytanie do miejscowych skoro od kilku lat przeprowadzam się z Wrocławia.
Chciałem kupić mieszkanie z ogrodem.
Albo mieszkanie z tarasem.
Ale teraz wiem, że istnieje wiele R.O.D. w obszarach, których szukam.
Jestem więc skłonny kupić większe mieszkanie i spróbować kupić trochę miejsca w R.O.D. uczynić go moim ogrodem.
Ale rzadko można znaleźć oferty R.O.D. ogród botaniczny.
Czy wiesz, jaki jest obecny stan w Krakowie?

Na coś tak absurdalnego może wpaść tylko ktoś kto zupełnie nie zna polskich realiów. ROD się nie kupuje, tylko dzierżawi. Oferty ROD to pieniądze za odstąpenie takiej dzierżawy, którą miesiąc później Zarząd ROD może Ci wypowiedzieć za nie przystrzyżenie trawnika. ROD to pozostałość po komunie w całej okazałości i na takim prawie tak też działa.

Nie uważam tego pomysłu za absurdalny. ROD właśnie do tego służą żeby mieć ogródek. Nie słyszałem nigdy żeby zarząd wypowiedział komuś dzierżawę, a z niejednego działkowego grilla kiełbasę jadłem

[anubis]

Na coś tak absurdalnego może wpaść tylko ktoś kto zupełnie nie zna polskich realiów. ROD się nie kupuje, tylko dzierżawi. Oferty ROD to pieniądze za odstąpenie takiej dzierżawy, którą miesiąc później Zarząd ROD może Ci wypowiedzieć za nie przystrzyżenie trawnika. ROD to pozostałość po komunie w całej okazałości i na takim prawie tak też działa.

Ja bym aż tak nie demonizował. Masz określone w umowie kiedy i w jakich warunkach może zostać wypowiedziana. Chyba, że teraz mają inne umowy niż widziałem parę lat temu. To normalne, że jak ktoś zaniedbuje działkę to takiego delikwenta ROD się pozbywa. W końcu to jest dzierżawa, nie własność... i w pieniądzach jak dzierżawa. Myślę, że mieszkańcy wielu nowych osiedli byliby bardzo zadowoleni jak by mogli sobie wydzierżawić taki kawałek zieleni w swojej najbliższej okolicy.

[tomm]

anubis jest spoko gosc, narazie Detektyw i tak sie nie udzielales, brac i oczekiwac.... nic nie dajac w zamian

co do rodow, proponuje prawie 8ar dzialki 126102_9.0016.156 w lesie wolskim w zamian za 60k
gratka.pl/nieruchomosci/dzialka-rolna-krakow-przegorzaly/ob/19784405

[Bartab]

Ale rób co chcesz, czy ktoś Cię namawia? Aktualnie też bym nie kupił inwestycyjne np. na WT, bo aktualnie, przy zakupie w kredycie 80% to nawet na 0 się nie wyjdzie. Nie ma szans, aby najemca pokrył ratę kredytu. A co do zakupu dla siebie, to zależy. Jakby to był ideał, to bym kupił. Ale ideały schodzą szybko, nawet po 20k/m2, tak jak na Zabłociu od Atala. Poszło sprawnie, w pandemii. To co wisi nie jest warte zachodu. Kupowanie np. Lokum Salsy dla siebie, tych mieszkań w promocji od Kuklińskiego to porażka. To się nadaje pod inwestycje, albo w cenie do 8k dla mniej zamożnych ludzi, którzy chcą mieć własne M. Bo tak desperackie mieszkania kupują tylko inwestorzy, albo ludzie, których na nic lepszego nie stać. Wiem, że łatwo się mówi, ale sam widzę jak kupowałem pierwsze M dla siebie, a teraz dom. Wtedy nie mogłem być tak wybredny, po prostu nie miałem tyle pieniędzy, a zarobki nie były tak wysokie i stabilne. Taka grupa wciąż jest spora, która walczy na styk o własny kąt, oni są gotowi iść na kompromis.

Wiesz, ja ignoruje ludzi, którzy wpadają w każde skrajności. Zarówno te: będzie rosło, jak i spadnie 30% w rok. Nikt nie wie jak będzie, tacy ludzie to tylko spekulanci i po prostu wariaci. Rynki to ludzie, ludzie są nieprzewidywalni. Życzę Wam wszystkim powodzenia i trochę luzu, bez spiny. Zawsze są M na Klinach czy Złocieniu po 6k

Czemu uważasz że Lokum Salsa to porażka?

[Oleg_]

cóż, nie chciałem wchodzić w szczegóły.
Ale tak, R.O.D. jest dzierżawą.
Ale mój przyjaciel dostał wiele, a ja chciałem spróbować dla siebie.
Znalazłem już kilka reklam na ten temat.
„Właściciele” będą reklamować swoją działkę, aby „sprzedać”, ponieważ już wydają sporo pieniędzy, aby coś tam zbudować.
W ten sposób mogę „kupić” leasing i dalej opłacać czynsz.
Wiem, że jest tablica, która też musi się zatwierdzić, udało mi się znaleźć kilka stron internetowych spośród kilku tutaj w Krakowie.
Chciałem tylko poznać opinię mieszkańców.
A może myślisz o kimś, kto zbuduje małe patio, miejsce na grilla, kuchnię, może nawet małą szklarnię. Myślisz, że po prostu zrezygnują z tego wszystkiego i nie będą próbowali go sprzedać?

[Grejfrut]

Nie uważam, że Lokum Salsa całościowo to porażka, tylko dla rodzin z dziećmi, a szczególnie te mieszkania, które są w promocji. Bo, albo masz mieszkanie z widokiem na dziedziniec z ogromnym korytarzem (połowa wielkości salonu), albo widok na Kuklińskiego. Co w tym złego? Ano to, że Kuklińskiego to ogromne skrzyżowanie, hałas, smród. Tysiące aut, tramwaje itd. Nie jest to przyjemna, boczna uliczka, tylko jedno z większych i bardziej ruchliwych skrzyżowań Krakowa. Nie chciałbym mieć salonu czy sypialni od tej strony. Przejeżdżam tam często i wypadki są tam prawie codziennością, trąbienie itd. Mi by to przeszkadzało, a okna są dosłownie 4 metry od ulicy. Poza tym, w tej cenie nie kupiłbym też innego dla siebie, bo mam rodzinę. Osiedle położone jest i dobrze i tragicznie. Jak nie masz dzieci, nie korzystasz z lokalnej infrastruktury, to jest spoko, blisko do centrum, Zabłocia czy Bulwarów (choć trzeba użyć tramwaju, ale wciąż blisko). Dla rodziny jednak porażka, jedna wielka betonelloza pośród magazynów i biurowców. Brak sprawnego dojścia gdziekolwiek, gdzie można pospacerować z dzieckiem. Możesz jedynie pojechać tramwajem w stronę Bagrów, lub Bulwarów. Nie ma żadnego parku, nic. Dla mnie wyklucza to kupowanie tam w takich cenach. Samo osiedle jest ładne, pod inwestycje też dobre, bo biurowce pod nosem, do centrum blisko itd. Dla singla, czy młodej pary, która nie planuje dzieci tak samo. Jednak dla rodzin z dziećmi to porażka. A mieszkania od Kuklińskiego nie życzyłbym nawet Anubisowi Jak widać, nawet pomimo sporych promocji ludzie i tak to widzą. Myślę, że finalnie sprzedadzą, ale dopiero cena poniżej 9k spowoduje, że ludzie je łykną od ręki. Bo tak jak pisałem, jak nie masz kasy, to nie wybrzydzasz. Doskonale wiem jak to działo, bo kupowałem dwa razy - raz mając niski budżet i drugi raz mając duży. Człowiek się czasem dziwi na co się godził, ale potem zagląda do dawnego portfela i już wie, że w sumie to wybrał optymalnie jak na tamte czasy.

[Bettyw1]

Pytanie do miejscowych skoro od kilku lat przeprowadzam się z Wrocławia.
Chciałem kupić mieszkanie z ogrodem.
Albo mieszkanie z tarasem.
Ale teraz wiem, że istnieje wiele R.O.D. w obszarach, których szukam.
Jestem więc skłonny kupić większe mieszkanie i spróbować kupić trochę miejsca w R.O.D. uczynić go moim ogrodem.
Ale rzadko można znaleźć oferty R.O.D. ogród botaniczny.
Czy wiesz, jaki jest obecny stan w Krakowie?

Na coś tak absurdalnego może wpaść tylko ktoś kto zupełnie nie zna polskich realiów. ROD się nie kupuje, tylko dzierżawi. Oferty ROD to pieniądze za odstąpenie takiej dzierżawy, którą miesiąc później Zarząd ROD może Ci wypowiedzieć za nie przystrzyżenie trawnika. ROD to pozostałość po komunie w całej okazałości i na takim prawie tak też działa.

Pyskaty Proponuje się dokształcić w kwestii ROD (ustawa o ROD), a potem zabierać głos
Oleg, ja dzierżawię działkę w jednym z największych ROD w Krakowie. Super jest mieć takie miejsce, a w czasie lockdownow naprawdę ratowało psychikę Niektórzy na terenie RODu nawet mieszkają całorocznie, a w odległości do dwóch alejek ode mnie znam 3 takie rodziny. Ale mieszkają w domkach w pełni funkcjonalnych, ocieplonych, a nie w jakichs altankach ledwo stojących Dwa kolejne takie domki się w te wakacje zbudowały. Oczywiście ja do stałego mieszkania nie polecam, ale jako miejsce wypoczynku, rekreakcji, wybiegania dla dzieciaków i alternatywe dla 30m2 ogródka w podkrakoskich bliźniakach, jak najbardziej. Pytanie tylko, czy ktoś będzie chętny, żeby prawo dzieżawy odsprzedać, bo w tym roku było o to baaaardzo ciężko.