Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[mariar]

Ja też takich nie widzialem, ale szukanie takich ewenementów nie ma sensu. Nikt nie wystawia mieszkania na wtórnym poniżej jego wartości Ja przez 1,5 roku widziałem tylko 1 taką ofertę szukając każdego dnia.
Tak samo jak sprzedajesz cokolwiek na olx.. wystawiasz taką za taką cenę żeby możliwe było stargowanie o 10%..

Niektórzy odkrywają tajemnice sprzedaży

A ja widziałem na wtórnym obniżki, podobnie jak @Oleg. Tylko najdroższe oferty typu 20k za metr trzymają cenę od marca. Średnie ceny zaliczają aktualizację zanim znikają, niektóre po 3 razy. Zresztą jak oferta zniknie to wcale nie ma pewności co do sprzedaży - może po prostu właściciel rozmyślił się i czeka na lepsze czasy.

Gadałem z wieloma sprzedającymi i obecnie to wygląda tak, że pierwszego dnia dzwoni milion pośredników, w kolejnych ludzie, ale wszyscy startują już przez telefon z hasłem 30% mniej, a jeden na 50 telefonów to człowiek, który chce w granicach tych 10%, ale niekoniecznie się decyduje na tą ofertę.

Obecnie na wtórnym ewidentnie jest rynek kupującego.

Przed pandemią? Dzwoniłem na dobre oferty to bywało, że ich nie było po kilku godzinach. Nie mówię o takich totalnie niskich, tylko takich "normalnych". Obecnie te mieszkania stoją.

BTW. Gowin odnośnie odmrażania turystyki:

rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/polska/news-gowin-ostatnimi-branzami-na-liscie-do-odmrazania-sa-turystyk,nId,4981778

No ale właśnie przecież o tym pisałem. Nawet 3-krotnie Tak się sprzedaje na wtórnym. Obserwuje oferty od 1,5 roku i tendencja jest taka sama. Wystawienie za 10% wyższą cenę niż w okolicy, a potem 5% obniżki, kolejne 5% z polem na kolejne %.
Więc podniecanie się ofertą jakiejś piwnicy na salwatorze czy tym że obniżek w tych samych ofertach na wtórnym jest więcej niż podwyżek - nie ma sensu. Tak to działało, działa i będzie działać

[Oleg_]

Ja też takich nie widzialem, ale szukanie takich ewenementów nie ma sensu. Nikt nie wystawia mieszkania na wtórnym poniżej jego wartości Ja przez 1,5 roku widziałem tylko 1 taką ofertę szukając każdego dnia.
Tak samo jak sprzedajesz cokolwiek na olx.. wystawiasz taką za taką cenę żeby możliwe było stargowanie o 10%..

Niektórzy odkrywają tajemnice sprzedaży

A ja widziałem na wtórnym obniżki, podobnie jak @Oleg. Tylko najdroższe oferty typu 20k za metr trzymają cenę od marca. Średnie ceny zaliczają aktualizację zanim znikają, niektóre po 3 razy. Zresztą jak oferta zniknie to wcale nie ma pewności co do sprzedaży - może po prostu właściciel rozmyślił się i czeka na lepsze czasy.

Gadałem z wieloma sprzedającymi i obecnie to wygląda tak, że pierwszego dnia dzwoni milion pośredników, w kolejnych ludzie, ale wszyscy startują już przez telefon z hasłem 30% mniej, a jeden na 50 telefonów to człowiek, który chce w granicach tych 10%, ale niekoniecznie się decyduje na tą ofertę.

Obecnie na wtórnym ewidentnie jest rynek kupującego.

Przed pandemią? Dzwoniłem na dobre oferty to bywało, że ich nie było po kilku godzinach. Nie mówię o takich totalnie niskich, tylko takich "normalnych". Obecnie te mieszkania stoją.

BTW. Gowin odnośnie odmrażania turystyki:

rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/polska/news-gowin-ostatnimi-branzami-na-liscie-do-odmrazania-sa-turystyk,nId,4981778

No ale właśnie przecież o tym pisałem. Nawet 3-krotnie Tak się sprzedaje na wtórnym. Obserwuje oferty od 1,5 roku i tendencja jest taka sama. Wystawienie za 10% wyższą cenę niż w okolicy, a potem 5% obniżki, kolejne 5% z polem na kolejne %.
Więc podniecanie się ofertą jakiejś piwnicy na salwatorze czy tym że obniżek w tych samych ofertach na wtórnym jest więcej niż podwyżek - nie ma sensu. Tak to działało, działa i będzie działać

Dobrze wiedzieć,
Dzięki.
Kolejny powód, dla którego kupujący powinni cierpliwie czekać.
Jak powiedziałeś, na rynku wtórnym cena wzrosła o co najmniej 10%.
Obniżą co najmniej 3x.
Postąpię zgodnie z twoją radą i poczekam, dzięki.

[anubis]

Taki jeszcze rzut okiem na raport NBP w części dla Krakowa.

W III kwartale 2019 było 5415 ofert oraz 1625 transakcji.

W III kwartale 2020 było 7304 ofert oraz 1330 transakcji.

Czyli liczba ofert na rynku pierwotnym wzrosła o ok. 35% r/r, a jednocześnie liczba transakcji zmalała ok 20% r/r.

W praktyce pewnie rozstrzał jest większy, bo to jest rynek pierwotny na podstawie ankiet u największych deweloperów (tak zbiera dane NBP). Z danych GUS wynika, że im mniejszy deweloper, tym gorzej ocenia koniunkturę, więc u mniejszych sprzedaż idzie jeszcze gorzej.

[rydler32]

skoro ilość transakcji spadła o 20% to pomyśl o ile musiałoby spaść, żeby cena spadła o 20-30% w tym czasie.
O 100-200% ?
To i tak dane bez Q4, gdzie najwięcej się kupuje, żeby uciec przed podatkiem.

[anubis]

skoro ilość transakcji spadła o 20% to pomyśl o ile musiałoby spaść, żeby cena spadła o 20-30% w tym czasie.
O 100-200% ?
To i tak dane bez Q4, gdzie najwięcej się kupuje, żeby uciec przed podatkiem.

Poprzedni kryzys rozpoczął się spadkiem sprzedaży o ok. 30%. To nie muszą być duże poziomy, wystarczy, że grożą zawahaniem płynności. Ponad połowa giełdowych deweloperów buduje na mocnym lewarze. Pierwsza myśl taka jest "no ale co z tego, że sprzedali tyle a tyle mniej". No to zależy czy wystarczy na spłaty kredytów, wykup obligacji, oddanie pożyczek itd.

To są też dane części rynku pierwotnego (największych deweloperów). Wśród małych NBP nie przeprowadza ankiet.

[platinium]

Oki, to czekamy na spadek 65% wig20, wzrost stop procentowych do 5% i 3-krotny wzrost bezrobocia. Takie mieliśmy warnku przy ostatnim kryzysie które rozpoczęły kilkuprocentowe spadki rocznie przez kilka lat

Choć z tymi stopami to trochę zbyt łagodnie napisałem, bo przecież spadki były tez wywołane rosnącym kursem CHF

[anubis]

Oki, to czekamy na spadek 65% wig20, wzrost stop procentowych do 5% i 3-krotny wzrost bezrobocia. Takie mieliśmy warnku przy ostatnim kryzysie które rozpoczęły kilkuprocentowe spadki rocznie przez kilka lat

Choć z tymi stopami to trochę zbyt łagodnie napisałem, bo przecież spadki były tez wywołane rosnącym kursem CHF

Już od stycznia 2009 roku WIG20 zaczął rosnąć i pozostał stabilny przez cały okres spadków cen mieszkań.

Co do stóp to wydaje mi się, że uratowały III kwartał (uważam podobnie co pani z Cenatorium) i tyle. Banki podniosły marże i wymagania. To raczej będzie czynnik neutralny.

Zgadzam się co do bezrobocia. Czysto statystycznie powinno wzrosnąć żeby ceny mieszkań spadły. Pytanie tylko ile wynosi obecnie rzeczywiste bezrobocie, bo warunki są dosyć specyficzne i czy przypadkiem nie zacznie rosnąć w kolejnych kwartałach.

[rydler32]

skoro ilość transakcji spadła o 20% to pomyśl o ile musiałoby spaść, żeby cena spadła o 20-30% w tym czasie.
O 100-200% ?
To i tak dane bez Q4, gdzie najwięcej się kupuje, żeby uciec przed podatkiem.

Poprzedni kryzys rozpoczął się spadkiem sprzedaży o ok. 30%. To nie muszą być duże poziomy, wystarczy, że grożą zawahaniem płynności. Ponad połowa giełdowych deweloperów buduje na mocnym lewarze. Pierwsza myśl taka jest "no ale co z tego, że sprzedali tyle a tyle mniej". No to zależy czy wystarczy na spłaty kredytów, wykup obligacji, oddanie pożyczek, opłacenie wykonawców itd.
To są też dane części rynku pierwotnego (największych deweloperów). Wśród małych NBP nie przeprowadza ankiet.

a czym się rozpoczęły poprzednie wzrosty ? skokiem gospodarczym ?

[nature_swallows]

Oki, to czekamy na spadek 65% wig20, wzrost stop procentowych do 5% i 3-krotny wzrost bezrobocia. Takie mieliśmy warnku przy ostatnim kryzysie które rozpoczęły kilkuprocentowe spadki rocznie przez kilka lat

Choć z tymi stopami to trochę zbyt łagodnie napisałem, bo przecież spadki były tez wywołane rosnącym kursem CHF

Już od stycznia 2009 roku WIG20 zaczął rosnąć i pozostał stabilny przez cały okres spadków cen mieszkań.

Co do stóp to wydaje mi się, że uratowały III kwartał (uważam podobnie co pani z Cenatorium) i tyle. Banki podniosły marże i wymagania. To raczej będzie czynnik neutralny.

Zgadzam się co do bezrobocia. Czysto statystycznie powinno wzrosnąć żeby ceny mieszkań spadły. Pytanie tylko ile wynosi obecnie rzeczywiste bezrobocie, bo warunki są dosyć specyficzne i czy przypadkiem nie zacznie rosnąć w kolejnych kwartałach.

Z tym bezrobociem to trochę bardziej skomplikowana sprawa. Zgadzam się, powinno rosnąć, ale... może być tak samo jak jest na zachodzie z niskimi stopami procentowymi. Z jednej strony spoko, bo tanie kredyty, itp. Ale obecnie nie cale 19% chyba, to firmy "widmo", które w zasadzie bez kolejnych kredytów nie byłyby w stanie funkcjonować. No i dają prace, nie bankrutują, ale ich produktywność jest zerowa, a także wpływ na PKB.

Zmierzam do tego, że liczne programy pomocowe spowodowały, że firmy przestały zwalniać ludzi. Niestety niesie to też za sobą również zagrożenie zamrażania, a nawet obniżania płac na lata, żeby móc to wszystko sobie potem wyrównać. W teorii powinien też spaść dochód dyspozycyjny gospodarstw domowych. Dlatego też dochód dyspozycyjny chyba byłby teraz bardziej wiarygodnym wskaźnikiem.

Fajnie byłoby mieć te dane za 2020:

[ITGeek]

Bezrobocie nie wzrosnie drastycznie, przynajmniej nie w najblizszym roku. Sporo przedsiebiorstw wzielo dotacje "na utrzymanie pracownika" nawet do 36tysiecy na pracownika, warunkiem "bezzwrotnej" pozyczki jest utrzymanie pracownikow.