Czemu tyle mieszkań stoi pustych po zakończeniu budowy?

[Oleg_]

Oleg...zacznij myslec.
Jesli srednia cena jablek na Bialorusi to 2 zl za kg, a kilku handlarzy wystawi je za3-4 zl/kg po to zeby potem niby przecenic je na 2-3 zl to o czym swiadczy? O spadku cen jablek... czy raczej glupocie co niektorych interpretujach ceny jablek...?
Posty dotyczace tych strategi sa tu juz od dawna. Gdybys zadal sobie odrobine wysilku, to odnalazlbys je tutaj i zaczal myslec logicznie....
PS Jesli jest tak bajecznie tanio to dlaczego jeszcze nie kupiles? Bedzie taniej? Really...?

„zacznij myśleć”
cóż, jaka jest twoja odpowiedź na wszystkie mieszkania, które są 1 rok bez sprzedaży?
czy możesz mi uczciwie wyjaśnić, że celem sprzedających / inwestorów było: "Wystawię swoje mieszkanie na sprzedaż i odczekam 1 rok"

„Dlaczego nie kupiłem?”
Ponieważ nie znalazłem jeszcze tego, czego szukam, nie jest to idealne dopasowanie, ponieważ jestem kupującym i wszystkie oferty wciąż tam są, rok później. Nie muszę się spieszyć, mam czas na myślenie, czekanie, szukanie ...
Mogę poczekać na: 1. lepsze mieszkanie, 2. dobry rabat.

Wysłałem już 2 oferty ze skromnym 10% rabatem, ale właściciele są zagubieni, 1 jest sprzed 6 miesięcy, druga sprzed 2 miesięcy. Nadal tam są.
Gdyby były idealne, może bym kupił, ale skoro nie są, mogę poczekać.
tymczasem przychodzi więcej ofert i te, które uważam za fajne, zamieszczam tutaj na tym forum, może po to, by pomóc innym.

Ale twoja obrona: „oczywiście właściciel doda + 30%, żeby później mógł zdyskontować” jest głupia. te oferty są absurdalne i nie mówię o nich.
Mowa o ofertach, które są na poziomie innych w okolicy, tej samej powierzchni, tej samej wielkości itp. Wszystkie pasują do określonej ceny, na przykład 11k / m2, ALE żadna z nich nie sprzedaje, 1 rok, żadna ...
Mówię o nich, o tych nielicznych, które poniżej 10 tys.> 9 tys., A niektóre nie sprzedają się nawet tak nisko.
dlaczego?
ponieważ teraz jest to rynek kupujących. nie sprzedawca.
Możemy poczekać i jeśli sprzedawcy są sprytni, powinni sprawdzić swoje oferty i zamiast czekać kolejny rok, uważać je za puste mieszkanie.
Ponieważ w końcu pojawi się coś idealnego dla mnie, nie jestem inwestorem, kupuję do tego mieszkania.
wszyscy możemy poczekać.

edit:
pozwólcie, że dam wam jeden przykład szaleństwa (właściciel uparty).
Ta oferta jest 1 rok:
730k za 63m2 na Tarasy Verona. 4 piętro.
otodom.pl/pl/oferta/tarasy-verona-apartament-3-pokoje-3-balkony-widok-ID4atN4.html

Z tego co pamiętam zawsze było to 730 tys.

tymczasem niektóre oferty w tym samym budynku przychodzą i odchodzą, a ta się nie zmienia.

Ten:
720k za 70m2. 6 piętro. większe, wyższe piętro, ogromny balkon.
hamiltonmay.pl/Sprzedaz-Mieszkanie-Armii-Krajowej-Tarasy-Verona-Krowodrza-70m2,14735.html

To jest otwarte przez 3 miesiące i NIE SPRZEDAJE.

jeśli ta oferta nie jest sprzedażą, dlaczego szalony właściciel z pierwszego myśli, że zamierza sprzedać?

---
Nie chcę żadnej z tych ofert, przy większej może bym się zastanowił, gdyby układ był lepszy i miał 1+ WC.
To znaczy, że mogę poczekać ... nie zamierzam nawet składać oferty w większym onem, ale ... jeśli większy zejdzie tak nisko jak 8-9 tys. Może bym się rozważył.
---
ale ten mały jest szalony.

[mariar]

---

To znaczy, że mogę poczekać ... nie zamierzam nawet składać oferty w większym onem, ale ... jeśli większy zejdzie tak nisko jak 8-9 tys. Może bym się rozważył.
---
ale ten mały jest szalony.

Weź sobie to ustaw w footerze Oleg, bo piszesz to samo w każdym poście. Szkoda się powtarzać.
No możesz poczekać, świetnie. Tak samo sobie myślą ludzie którzy wystawiają mieszkania po zawyżonych cenach. Jak nie mają parcia to sobie mogą czekać choćby latami by znaleźć kupca.
Szczególnie teraz gdy nie ma alternatyw gdzie trzymać kasę, a ceny działek są jeszcze bardziej z kosmosu.
Więc czekaj sobie spokojnie ale nie narzekaj na to że ci po drugiej stronie też czekają

[anubis]

pozwólcie, że dam wam jeden przykład szaleństwa (właściciel uparty).
Ta oferta jest 1 rok:
730k za 63m2 na Tarasy Verona. 4 piętro.
otodom.pl/pl/oferta/tarasy-verona-apartament-3-pokoje-3-balkony-widok-ID4atN4.html

Z tego co pamiętam zawsze było to 730 tys.

tymczasem niektóre oferty w tym samym budynku przychodzą i odchodzą, a ta się nie zmienia.

Ten:
720k za 70m2. 6 piętro. większe, wyższe piętro, ogromny balkon.
hamiltonmay.pl/Sprzedaz-Mieszkanie-Armii-Krajowej-Tarasy-Verona-Krowodrza-70m2,14735.html

To jest otwarte przez 3 miesiące i NIE SPRZEDAJE.

jeśli ta oferta nie jest sprzedażą, dlaczego szalony właściciel z pierwszego myśli, że zamierza sprzedać?

Tarasy Verona są chyba dotknięte jakąś klątwą najmu dobowego. Sporo mieszkań wyskakuje w cenie ok. 10k z metra (wykończone), a ludzie tego z jakichś przyczyn nie chcą. Normalnie zakładałbym, że tu chodzi o głośną Armii Krajowej, ale przecież dosłownie po drugiej stronie ulicy jest P64 i tam mieszkania zeszły. Przy czym TV są lepiej doświetlone, możesz tam dokupić miejsce parkingowe w garażu podziemnym za 20-30k (normalne, nie na platformach jak w P64), a w ramach czynszu 400 zł masz: zimna i ciepła woda, MPO, ogrzewanie, ochrona, monitoring, basen, siłownia.

No możesz poczekać, świetnie. Tak samo sobie myślą ludzie którzy wystawiają mieszkania po zawyżonych cenach. Jak nie mają parcia to sobie mogą czekać choćby latami by znaleźć kupca.
Szczególnie teraz gdy nie ma alternatyw gdzie trzymać kasę, a ceny działek są jeszcze bardziej z kosmosu.

Z jednej strony racja, sporo osób nie ma parcia do sprzedaży, ale z drugiej wysyp tych ofert jednak nastąpił - a przecież "hobbystycznie" nikt nie wystawia na sprzedaż po zawyżonych cenach. Wspólnym mianownikiem tych ofert jest to, że ludzie chcieliby wyjść z tych inwestycji po starych cenach. I jedni się z tej decyzji wycofają (brak kupujących), inni jednak sprzedać z różnych powodów chcą i po kawałku opuszczają ceny. Jeszcze inni mają mimo wszystko duże parcie i muszą dać konkretny rabat, aby sprzedać np. w miesiąc.

[timmons]

jeśli ta oferta nie jest sprzedażą, dlaczego szalony właściciel z pierwszego myśli, że zamierza sprzedać?

Ponieważ są zarówno głupi, jak i ignoranci.

Złożyliśmy ofertę (10% rabatu) na niedawno wybudowany dom (z okropnym okropnym projektem, który właściciel uznał za świetny), który był na rynku od ponad roku. Właściciel odrzucił to i wrócił z 2% rabatem, ponieważ „polubił nas”.

Nadal jest na rynku. Teraz już prawie dwa lata.

W Ameryce, jeśli nie sprzedasz domu po cenie w ciągu miesiąca lub dwóch, obniżasz ją.

Jeśli nie otrzymujesz ofert, cena jest zbyt wysoka. Z jakiegoś powodu Polacy tego nie rozumieją.

[mariar]

Ponieważ są zarówno głupi, jak i ignoranci.

Heh No głupki, mają mieszkania i nie muszą ich sprzedawać. Dziwi mnie to że tak wielu z was wydaje się że jak jakaś oferta stoi miesiącami to że komuś po drugiej stronie pęka tyłek że nie może sprzedać. W Krk wystarczy ześć kilka % poniżej średniej i sprzedaje się od razu.
Może sobie ktoś wystawia, bada rynek, szuka w tym czasie działki.. sam znam takich osób wiele. No i sam bym tak pewnie robił jakbym sprzedawał mieszkanie.

Ale niestety mało kto tutaj to zrozumie, bo ewidentnie macie podejscie rozczeniowe, "należy mi się, ale jak to 10% dawałem i nie chcieli...". No i super, czekajcie - może traficie na jakąś okazję gdzie rzeczywiście komuś będzie zależeć na sprzedaży i zejdzie te kilka %. Ale nie musicie wylewać każdej odrzuconej okazji tutaj, nikogo to nie interesuje. Poza tym znów ten wątek idzie w tą samą stronę w którą wszystkie poprzednie...

[anubis]

Ale niestety mało kto tutaj to zrozumie, bo ewidentnie macie podejscie rozczeniowe, "należy mi się, ale jak to 10% dawałem i nie chcieli...".

Gwarantuję Ci, że optyka kupujących jest zupełnie inna. Słyszysz, że facet zupełnie nie chce negocjować przestrzelonej ceny to najwyżej pokiwasz głową i wracasz do przeglądania ofert. Każdy taki sprzedający uważa, że jego nieruchomość to prawdziwa perełka, podczas gdy naprawdę rzadko kiedy tak jest.

To nie jest jakieś bardzo częste, ale trafia się na takich ludzi - proponujesz jakąś wstępną ofertę, a gość reaguje alergicznie, jakbyś chciał go okraść. Serio o takich ludziach się potem nie myśli, ale ewidentnie sprawiają wrażanie myślących, że to ty jesteś "roszczeniowy", nawet jak w ciągu ostatnich 2 miesięcy byłeś jedyną osobą która wyraziła zainteresowanie ofertą.

[mariar]

Ale niestety mało kto tutaj to zrozumie, bo ewidentnie macie podejscie rozczeniowe, "należy mi się, ale jak to 10% dawałem i nie chcieli...".

Gwarantuję Ci, że optyka kupujących jest zupełnie inna. Słyszysz, że facet zupełnie nie chce negocjować przestrzelonej ceny to najwyżej pokiwasz głową i wracasz do przeglądania ofert. Każdy taki sprzedający uważa, że jego nieruchomość to prawdziwa perełka, podczas gdy naprawdę rzadko kiedy tak jest.

To nie jest jakieś bardzo częste, ale trafia się na takich ludzi - proponujesz jakąś wstępną ofertę, a gość reaguje alergicznie, jakbyś chciał go okraść. Serio o takich ludziach się potem nie myśli, ale ewidentnie sprawiają wrażanie myślących, że to ty jesteś "roszczeniowy", nawet jak w ciągu ostatnich 2 miesięcy byłeś jedyną osobą która wyraziła zainteresowanie ofertą.

Ja nie mówię że tak nie jest. JA mówię że są dwie strony medalu - gdzie tej drugiej niektórzy tutaj nie widzą.
Wiem jak to wygląda, sam byłem kupującym jeszcze miesiąc temu i też odrzuciłem bardzo dużo ofert. Niektóre pewnie są dostępne do dziś. Ale mam wywalone na to. Jak ktoś nie chce sprzedać to nie chce, nie będę wchodzić się żalić na fora Ktoś sobie może wrzucić ogłoszenie z 140% ceny rynkowej i mieć jeden telefon na rok - jego sprawa. Może mieszka w takim mieszkaniu, albo najmuje.. albo po prostu nie potrzebuje kasy. Ostudźcie emocje

[Mar G]

Tarasy Verona są chyba dotknięte jakąś klątwą najmu dobowego. Sporo mieszkań wyskakuje w cenie ok. 10k z metra (wykończone), a ludzie tego z jakichś przyczyn nie chcą. Normalnie zakładałbym, że tu chodzi o głośną Armii Krajowej, ale przecież dosłownie po drugiej stronie ulicy jest P64 i tam mieszkania zeszły. Przy czym TV są lepiej doświetlone, możesz tam dokupić miejsce parkingowe w garażu podziemnym za 20-30k (normalne, nie na platformach jak w P64), a w ramach czynszu 400 zł masz: zimna i ciepła woda, MPO, ogrzewanie, ochrona, monitoring, basen, siłownia.

TV mają jednak za sobą już ponad 20 lat. dla niektórych robi to różnicę pewnie.
a tak ad vocem faktów i danych kosztowych z TV - aby znać prawdę dla metrażu 60 :

MEDIA:

ogrzewanie i ciepła woda MPEC, czynsz administracyjny wynosi 750zł zawiera opłaty m.in. za wodę, ogrzewanie, administrację, sprzątanie, monitoring, ochronę 24h

Basen, siłownia, sauna, bawialnia dla dzieci. Dodatkowo cichobieżne windy, garaż podziemny.

Istnieje możliwość dokupienia miejsca postojowego w garażu podziemnym za cenę 50 000zł

w P64 normalne miejsca były po 35.
a kto przy wirusie obecnie i w przyszłości puści dziecko do takiej bawialni czy skorzysta z malutkiego baseniku - takie czasy szybko nie wrócą.

[Oleg_]

jeśli ta oferta nie jest sprzedażą, dlaczego szalony właściciel z pierwszego myśli, że zamierza sprzedać?

Ponieważ są zarówno głupi, jak i ignoranci.

Złożyliśmy ofertę (10% rabatu) na niedawno wybudowany dom (z okropnym okropnym projektem, który właściciel uznał za świetny), który był na rynku od ponad roku. Właściciel odrzucił to i wrócił z 2% rabatem, ponieważ „polubił nas”.

Nadal jest na rynku. Teraz już prawie dwa lata.

W Ameryce, jeśli nie sprzedasz domu po cenie w ciągu miesiąca lub dwóch, obniżasz ją.

Jeśli nie otrzymujesz ofert, cena jest zbyt wysoka. Z jakiegoś powodu Polacy tego nie rozumieją.

dokładnie!
to szaleństwo, że mają ofertę na 1+ rok i nie obniżają.
Większość z tych ofert nawet mnie nie obchodzi, tylko imponuje mi, jak bardzo są uparci.
dobrze, zobaczmy, jak to idzie.

[mariar]

to szaleństwo, że mają ofertę na 1+ rok i nie obniżają.

XDDDDDD