Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

Forum dla osób, które zastanawiają się jaka lokalizacja mieszkania w Krakowie jest najlepsza? W której dzielnicy Krakowa dobrze się mieszka? Ciekawe mijsca w Krakowie i Małopolsce.
Awatar użytkownika
anubis
Posty: 1933
Rejestracja: 29 maja 2020, 14:35

Re: Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

Postautor: anubis » 05 maja 2021, 15:44

Pepeg pisze:Przecież to już było: biznes.wprost.pl/gospodarka/10442710/rekordowa-sprzedaz-mieszkan-w-polsce.html

O ile sytuacja była stabilna w Warszawie i Wrocławiu, to gwałtownie przyspieszyła sprzedaż mieszkań w Łodzi (o 27 proc.), Poznaniu (o 24 proc.), Trójmieście (o 17 proc.). Z kolei w Krakowie sprzedaż spadła o18 proc.

Jak widać Kraków mocno odstaje ze sprzedażą od innych polskich miast, ceny w Krakowie doszły do sufitu i ogólnopolscy inwestorzy przerzucili się z inwestycjami tam gdzie jest taniej.

Nie tylko inwestorzy. @Mar G zwracał niedawno uwagę, że taki Atal rezygnuje z Krakowa. Wśród małych deweloperów (myślę, że niejeden z Was takiego zna, bo deweloperka stała się w ostatnich latach bardzo modnym zajęciem) też jest przekonanie, że lepiej teraz budować w Katowicach czy Kielcach niż w Krakowie.

Pepeg pisze:
anubis pisze:
Pepeg pisze:Jak widzę co się dzieje z Dogecoin to trochę weryfikuję swoje podejście do rynku nieruchomości.

Ależ przecież kawalerki w opłakanym stanie na Hucie to są takie dogecoiny januszy. :D

No właśnie o tym pisze, dopóki będzie nadmiar gotówki na rynku to będą łykać wszystko jak pelikany. Teraz będą jeszcze umorzenia subwencji z PFR, wszyscy moi znajomi wyszli na tym kilkadziesiąt do kilkaset tyś do przodu.


Myślę, że sytuacja jest prymitywnie prosta. Polacy znają trzy rodzaje lokowanie środków: lokata, obligacje i nieruchomości pod najem. W Stanach Zjednoczonych zaangażowanie w inwestowanie na giełdzie deklaruje około 54% obywateli (źródło: Gallup Institute, 2017). W Polsce jest to jedynie 3% populacji (źródło: KDPW, 2018). Mimo, że średni zwrot z S&P 500 wynosi 10% i jest nieporównywalnie bezpieczniejszy niż np. lokalny rynek najmu to Polacy boją się giełdy i wolą nieruchomości, które mogą dotknąć, do których mogą wejść i której dają poczucie, że coś namacalnego posiadają.

Polecam również ten wpis, bo ciekawy, widać napracowanko w zbieraniu danych:
inwestomat.eu/kiedy-ceny-mieszkan-w-polsce-zaczna-spadac

...z jedną uwagą. Autor nie wziął pod uwagę wpływu wypychania pieniędzy z lokat oprocentowanych na zero. Myślę, że to miało spory wpływ na zakupy podczas pandemii i szkoda, że tego nie przeanalizował.

Krakus44 pisze:Pozostanie Zlocien, Rybitwy, Kliny i Zabierzow. Albo Huta na obrzezach skad wszedzie jest daleko. Tam owszem cos sie znajdzie moze za 10-12 z darmowym garazem (do mieszkania na parterze albo przy windzie),
No coz, ewidentnie nam sie tu geografia Krakowa do dyskusji rozjezdza z roku na rok.
W tym jedynym kontekscie rozumiem naszych tu kilku upartych wynajmujacych, ze wola tracic kase na najem w centrum, niz mieszkac na zadupiu...I tak juz pewnie zostanie.


Chyba sobie jaja robisz. :D Właśnie wróciłem z oglądania pięknego mieszkania w samiusieńkim centrum wykończonego na top z wyceną ok. 11,5k za metr. Przyznam, że zawahałem się czy nie podpisać umowy przedwstępnej, ale jednak strona świata mi nie pasuje. W sumie to cały czas się zastanawiam czy jednak nie wrócić do pośrednika i trochę ponegocjować, mielibyście mnie z głowy. :D Jak to zestawiam z jakimiś nowymi inwestycjami o tym standardzie w centrum, w których za 12k oferują stan deweloperski i miejsce na platformie to mi się zbiera na śmieszkowanie.

Oferta teraz a oferta przed pandemią to są dwa inne światy, nawet biorąc pod uwagę, że ceny jeszcze nie dogoniły rzeczywistości. W ogóle przestałem się nawet ostatnio przez to interesować rynkiem pierwotnym, bo szkoda czasu.
Prognoza anubisa > taka jak Kierownika Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH:
https://cutt.ly/pEi3HOF

Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022


tomm
Posty: 223
Rejestracja: 13 lis 2020, 12:02

Re: Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

Postautor: tomm » 05 maja 2021, 16:11

RPP cos dlugo debatuje, nie spodziewam sie jakis decyzji ale widac ze nie wiedza co poczac

Awatar użytkownika
anubis
Posty: 1933
Rejestracja: 29 maja 2020, 14:35

Re: Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

Postautor: anubis » 05 maja 2021, 16:19

tomm pisze:RPP cos dlugo debatuje, nie spodziewam sie jakis decyzji ale widac ze nie wiedza co poczac


Też czekam. :D

Rezerwę cząstkową mogliby chociaż trochę podnieść.
Prognoza anubisa > taka jak Kierownika Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH:
https://cutt.ly/pEi3HOF

Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022


kunegunda szybka
Posty: 80
Rejestracja: 31 gru 2020, 15:32

Re: Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

Postautor: kunegunda szybka » 05 maja 2021, 17:05

anubis pisze:Oferta teraz a oferta przed pandemią to są dwa inne światy.

W rzeczy samej - mieszkania poszybowały w górę i aktualnie za te sama cenę można jedynie kupić połowę niższy standard lub 5 km dalej od centrum :idea:

Awatar użytkownika
anubis
Posty: 1933
Rejestracja: 29 maja 2020, 14:35

Re: Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

Postautor: anubis » 05 maja 2021, 17:33

Oczywiście, że popyt spada i Państwo Naganiacze nie rozumieją tego, bo na co dzień mieszkań nie szukają.

Wprawdzie nie wiem jak to teraz wygląda w segmencie 6-8k, ale mnie te poziomy nigdy nie interesowały. Za to jestem w stanie uwierzyć, że może być lekka gorączka, bo przecież to tam pakują się janusze ratujące pieniądze przed inflacją plus oczywiście kredycik na zerowych stopach. Ludzie na lokatach bankowych nie trzymają przecież po milionie złotych tylko raczej takie 200-300k, jeśli już, a pewnie mniej (nie chce mi się szukać statystyk).

Za to jak pójdzie się już nieco wyżej, 10-12k to zaczyna robić się luźno, a jeszcze nieco wyżej 13-15k to już jest zupełna, sprzedażowa padaka.

Oczywiście jest też na otodom i podobnych portalach trochę ofert, gdzie ludzie sobie szacują 20k z metra, ale one są żeby być. W sumie nie wiem na co ci sprzedający liczą, no ale niech sobie oferty wiszą, spoko. Podobnie pomijam zupełnie ruiny na Hucie - nie wiem kto to kupuje, po co i średnio mnie to też interesuje.

I teraz jak działa pompowanie tej podaży (bo nie każdy przecież może sobie pozwolić na sprzedawanie mieszkania rok czasu i dłużej)? No te mieszkania z najwyższej półki trafiają na średnią, a te ze średniej na niską. Jak się szuka od dłuższego czasu to da się to wyraźnie poczuć, a jak się ma porównanie (szukało się) również krótko przed pandemią to zmiana jest diametralna.

Jedyne czego brakuje w tej układance (piszę o odczuciach) to braku załamania cen, bo to coraz dziwniej wygląda, że rynek najmu w Krakowie praktycznie przestał działać, a ceny lecą tak wolno.
Prognoza anubisa > taka jak Kierownika Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH:
https://cutt.ly/pEi3HOF

Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022

Krakus44
Posty: 536
Rejestracja: 24 paź 2018, 21:03

Re: Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

Postautor: Krakus44 » 05 maja 2021, 17:51

anubis pisze:Oczywiście, że popyt spada i Państwo Naganiacze nie rozumieją tego, bo na co dzień mieszkań nie szukają.

Wprawdzie nie wiem jak to teraz wygląda w segmencie 6-8k, ale mnie te poziomy nigdy nie interesowały. Za to jestem w stanie uwierzyć, że może być lekka gorączka, bo przecież to tam pakują się janusze ratujące pieniądze przed inflacją plus oczywiście kredycik na zerowych stopach. Ludzie na lokatach bankowych nie trzymają przecież po milionie złotych tylko raczej takie 200-300k, jeśli już, a pewnie mniej (nie chce mi się szukać statystyk).

Za to jak pójdzie się już nieco wyżej, 10-12k to zaczyna robić się luźno, a jeszcze nieco wyżej 13-15k to już jest zupełna, sprzedażowa padaka.

Oczywiście jest też na otodom i podobnych portalach trochę ofert, gdzie ludzie sobie szacują 20k z metra, ale one są żeby być. W sumie nie wiem na co ci sprzedający liczą, no ale niech sobie oferty wiszą, spoko. Podobnie pomijam zupełnie ruiny na Hucie - nie wiem kto to kupuje, po co i średnio mnie to też interesuje.

I teraz jak działa pompowanie tej podaży (bo nie każdy przecież może sobie pozwolić na sprzedawanie mieszkania rok czasu i dłużej)? No te mieszkania z najwyższej półki trafiają na średnią, a te ze średniej na niską. Jak się szuka od dłuższego czasu to da się to wyraźnie poczuć, a jak się ma porównanie (szukało się) również krótko przed pandemią to zmiana jest diametralna.

Jedyne czego brakuje w tej układance (piszę o odczuciach) to braku załamania cen, bo to coraz dziwniej wygląda, że rynek najmu w Krakowie praktycznie przestał działać, a ceny lecą tak wolno.


Co przestało działać..? Rynek wynajmu? Zartujesz?
Ja wynajmuje 3 mieszkania, pierwsze do 2002 roku. Mialem w jednym mieszkaniu 6 miesięcy przestoju w 2020...bo robiłem w nim renowację :lol: Klienci się obrażali jak grymasiłem przy wyborze wynajmującego, bo im się wydawało że klient nasz pan... :D
Ceny nie musiałem obniżać..kwestia mieszkania i lokalizacji...Jak ktos wynajmuje po babci z meblami z lat 70/tych albo w nowych inwestycjach ale kiszke bez garderoby, miejsca na samochod , z widokiem na swoje lustrzane odnicie...albo 3 lata swietlne od centrum to im moze wynajem spada...
Mity tu piszecie Anubisy. Nie macie o tym pojecia bo wasza wiedza to yt i wykop. Wyjdzcie z domu, zrobcie cos konstruktywnego, zainwestujcie, zarobcie, zdobadzcie doswiadczenie ...to wtedy pogadamy. Teraz mozemy sie tylko posmiac...Smiech to zdrowie. Milego wieczoru

Awatar użytkownika
anubis
Posty: 1933
Rejestracja: 29 maja 2020, 14:35

Re: Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

Postautor: anubis » 05 maja 2021, 17:57

"Przestał działać" oczywiście w cudzysłowie. Coś tam działa, ale przypomnę raz jeszcze, że ceny najmu w Krakowie spadły najmocniej w Polsce. Żadne inne miasto tak nie zanurkowało jak Kraków. To, że @Krakus44 napisał na forum, że dalej mu się kręci, a @Giovanna, że właśnie zrobiła tour po czynsze wcale nie oznacza, że jest dobrze na rynku.

Tak jeszcze co do tego popytu, PKO Research wrzucił dzisiaj takiego twitta. Kraków... na czerwono.

Obrazek
Prognoza anubisa > taka jak Kierownika Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH:
https://cutt.ly/pEi3HOF

Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022

platinium
Posty: 404
Rejestracja: 19 sty 2020, 11:26

Re: Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

Postautor: platinium » 05 maja 2021, 18:30

Anubis, gratuluje 1000 postów, specjalnie się zalogowałem by złożyć Ci gratulacje :) 1000 długich, napisanych piękną polszczyzną postów. Przyjmij symboliczny torcik


Mateuszkrk93
Posty: 521
Rejestracja: 16 mar 2021, 20:20

Re: Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

Postautor: Mateuszkrk93 » 05 maja 2021, 18:57

Krakus44 pisze:Co przestało działać..? Rynek wynajmu? Zartujesz?
Ja wynajmuje 3 mieszkania, pierwsze do 2002 roku. Mialem w jednym mieszkaniu 6 miesięcy przestoju w 2020...bo robiłem w nim renowację :lol: Klienci się obrażali jak grymasiłem przy wyborze wynajmującego, bo im się wydawało że klient nasz pan... :D
Ceny nie musiałem obniżać..kwestia mieszkania i lokalizacji...Jak ktos wynajmuje po babci z meblami z lat 70/tych albo w nowych inwestycjach ale kiszke bez garderoby, miejsca na samochod , z widokiem na swoje lustrzane odnicie...albo 3 lata swietlne od centrum to im moze wynajem spada...
Mity tu piszecie Anubisy. Nie macie o tym pojecia bo wasza wiedza to yt i wykop. Wyjdzcie z domu, zrobcie cos konstruktywnego, zainwestujcie, zarobcie, zdobadzcie doswiadczenie ...to wtedy pogadamy.


No i właśnie o to chodzi panie Krakus44. Ma pan 3 mieszkania, z czego 2 zapewne kupione kilka lat temu, a z tego co pan mówi pierwsze w 2002 czyli 19 lat temu, we względnie dobrej lub bardzo dobrej lokalizacji i wynajmując je zarabia pan na tym. Szok i niedowierzanie (ironia, tak naprawdę to oczywista sprawa, gratuluję sytuacji finansowej i ilości czasu wolnego ma godziny spędzone na forum).

Pisze pan o nowych mieszkaniach, kiszkowatych, źle wyposażonych niczym po babci (do źle wyposażonych pozwole sobie zaliczyć jakże ubogi stan deweloperski), bez parkingu, z widokiem na jedno wielkie nic, lub daleko od centrum...

I teraz proszę pomyśleć, ze właśnie na takie gufniane mieszkania, po 8-11k za metr (czyli pewnie minimum 2 razy więcej niż pan płacił jakby uśrednić pana zakupy) rzuciła się horda Januszy którzy chronią swoje 20% wkładu własnego przed inflacja i wataha Grażyn, które kupują taki shiet pod inwestycje :lol: (sorki za emotikonę
w środku ale mam bekę pisząc ten paragraf). Nieraz w miejscach bez tramwaju, przy torach kolejowych, przy linii wysokiego napięcia albo zaraz przy jakiejś głównej arteri tzw środkowej/drugiej obwodnicy miasta, upchane getto blok na bloku z balkonikami na papierosa rodem z PRLu, żeby tylko więcej wyssać z każdego ara działki bo i tak się sprzeda tym jakże mało wymagającym od życia smutnym oświeconym ludziom XXI wieku.

Więc proszę czytać wypowiedzi moje czy też cytowanego Anubisa ze zrozumieniem, bo nikt nie krytykuje zakupu mieszkań samego w sobie, naprawdę... Ja również uwazam, ze mieszkanie za 11 czy nawet 13k za metr to nic zlego, ale za takie kwoty i pracę jaką trzeba w życiu włożyć, żeby zarobić takie pieniędzy naprawdę można wymagać czegoś więcej. A nie harówa kilka dobrych lat po studiach żeby odłożyć 20 procent wkładu, kredyt na 30 lat na byle co, 10 lat spokojnej starości w 30 letnim (już na ten moment) własnym getcie, demencja, nowotwór i bilet w jedną stronę na tamten świat (przepraszam ze emocjonalną wypowiedź).

I jeszcze raz proszę czytać ze zrozumieniem, nie robić wycieczek personalnych i oskarżać o wykształcenie na wykopie i YT. Źle to świadczy o osobie, która pisze takie rzeczy nie znając dobrze drugiej strony, a gwarantuje, że byłby pan miło zaskoczony zarówno wykształceniem, zajmowanym stanowiskiem, moimi zainteresowaniami jak i tym co robię aby w życiu żyło się lepiej.
Merytyryczne argumenty zawsze mile widziane. To, że forumowicz Anibus pisał o spadkach ileś tam lat temu (nie wiem ile bo jestem tu od miesiąca-dwóch bodajże) i się pomylił, również nie świadczy źle o jego osobie, więc staje w obronie tego pana.

Zupełnie szczerze serdecznie pozdrawiam, licząc, że wziął pan moja wypowiedź do serca, i w nieco inny sposób spojrzy na problem jaki tu podnosimy, tak naprawdę dla dobra kupujących, i dobra urbanistyki tego pięknego miasta, które myślę ze wszyscy bardzo lubimy.

JanuszBiznesu
Posty: 308
Rejestracja: 08 mar 2021, 13:44

Re: Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

Postautor: JanuszBiznesu » 05 maja 2021, 19:06

Mateuszkrk93 pisze:
Krakus44 pisze:Co przestało działać..? Rynek wynajmu? Zartujesz?
Ja wynajmuje 3 mieszkania, pierwsze do 2002 roku. Mialem w jednym mieszkaniu 6 miesięcy przestoju w 2020...bo robiłem w nim renowację :lol: Klienci się obrażali jak grymasiłem przy wyborze wynajmującego, bo im się wydawało że klient nasz pan... :D
Ceny nie musiałem obniżać..kwestia mieszkania i lokalizacji...Jak ktos wynajmuje po babci z meblami z lat 70/tych albo w nowych inwestycjach ale kiszke bez garderoby, miejsca na samochod , z widokiem na swoje lustrzane odnicie...albo 3 lata swietlne od centrum to im moze wynajem spada...
Mity tu piszecie Anubisy. Nie macie o tym pojecia bo wasza wiedza to yt i wykop. Wyjdzcie z domu, zrobcie cos konstruktywnego, zainwestujcie, zarobcie, zdobadzcie doswiadczenie ...to wtedy pogadamy.


No i właśnie o to chodzi panie Krakus44. Ma pan 3 mieszkania, z czego 2 zapewne kupione kilka lat temu, a z tego co pan mówi pierwsze w 2002 czyli 19 lat temu, we względnie dobrej lub bardzo dobrej lokalizacji i wynajmując je zarabia pan na tym. Szok i niedowierzanie (ironia, tak naprawdę to oczywista sprawa, gratuluję sytuacji finansowej i ilości czasu wolnego ma godziny spędzone na forum).

Pisze pan o nowych mieszkaniach, kiszkowatych, źle wyposażonych niczym po babci (do źle wyposażonych pozwole sobie zaliczyć jakże ubogi stan deweloperski), bez parkingu, z widokiem na jedno wielkie nic, lub daleko od centrum...

I teraz proszę pomyśleć, ze właśnie na takie gufniane mieszkania, po 8-11k za metr (czyli pewnie minimum 2 razy więcej niż pan płacił jakby uśrednić pana zakupy) rzuciła się horda Januszy którzy chronią swoje 20% wkładu własnego przed inflacja i wataha Grażyn, które kupują taki shiet pod inwestycje :lol: (sorki za emotikonę
w środku ale mam bekę pisząc ten paragraf). Nieraz w miejscach bez tramwaju, przy torach kolejowych, przy linii wysokiego napięcia albo zaraz przy jakiejś głównej arteri tzw środkowej/drugiej obwodnicy miasta, upchane getto blok na bloku z balkonikami na papierosa rodem z PRLu, żeby tylko więcej wyssać z każdego ara działki bo i tak się sprzeda tym jakże mało wymagającym od życia smutnym oświeconym ludziom XXI wieku.

Więc proszę czytać wypowiedzi moje czy też cytowanego Anubisa ze zrozumieniem, bo nikt nie krytykuje zakupu mieszkań samego w sobie, naprawdę... Ja również uwazam, ze mieszkanie za 11 czy nawet 13k za metr to nic zlego, ale za takie kwoty i pracę jaką trzeba w życiu włożyć, żeby zarobić takie pieniędzy naprawdę można wymagać czegoś więcej. A nie harówa kilka dobrych lat po studiach żeby odłożyć 20 procent wkładu, kredyt na 30 lat na byle co, 10 lat spokojnej starości w 30 letnim (już na ten moment) własnym getcie, demencja, nowotwór i bilet w jedną stronę na tamten świat (przepraszam ze emocjonalną wypowiedź).

I jeszcze raz proszę czytać ze zrozumieniem, nie robić wycieczek personalnych i oskarżać o wykształcenie na wykopie i YT. Źle to świadczy o osobie, która pisze takie rzeczy nie znając dobrze drugiej strony, a gwarantuje, że byłby pan miło zaskoczony zarówno wykształceniem, zajmowanym stanowiskiem, moimi zainteresowaniami jak i tym co robię aby w życiu żyło się lepiej.
Merytyryczne argumenty zawsze mile widziane. To, że forumowicz Anibus pisał o spadkach ileś tam lat temu (nie wiem ile bo jestem tu od miesiąca-dwóch bodajże) i się pomylił, również nie świadczy źle o jego osobie, więc staje w obronie tego pana.

Zupełnie szczerze serdecznie pozdrawiam, licząc, że wziął pan moja wypowiedź do serca, i w nieco inny sposób spojrzy na problem jaki tu podnosimy, tak naprawdę dla dobra kupujących, i dobra urbanistyki tego pięknego miasta, które myślę ze wszyscy bardzo lubimy.


Dalej nie rozumiem dlaczego uważacie że przepłacanie za mieszkanie dla siebie jest OK?
Mieszkanie to mieszkanie, auto to auto, lizak to lizak. Moim zdaniem zawsze warto na chłodno kalkulować czy coś się opłaca czy nie.
Z jednej strony narzekacie że mieszkania są drogie a z drugiej uważacie że ZA SWOJE można płacić.



Wróć do „Gdzie i jak kupić mieszkanie w Krakowie forum? Ciekawe w Małopolsce”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 14 gości