anubis pisze:Martab pisze:
Czyli wolumen sprzedaży będzie konsekwentnie spadał (spada od dwóch kwartałów), ale ceny będą się trzymały. Aby była korekta potrzebna by była płynność na rynku, przewagi podaży nad popytem, ale myślę, że tak nie będzie. Po prostu pokończą się środki na lokatach, które mogłyby być jeszcze wydane, podniesione zostaną stopy i nagle... ludzie przestaną kupować mieszkania inwestycyjnie, tak po prostu.
Skoro nawet 70% zakupów teraz to tezauryzacja (w dużych miastach, na prowincji wygląda to inaczej) to deweloperzy zostaną z niewyprzedaną ofertą. W pierwszym kwartale tego roku odpalono rekordową historycznie ilość nowych projektów. Znikną inwestorzy (podobnie jak to było w kwietniu-maju zeszłego roku), część porozwiązuje rezerwacje, być może nawet będą wypowiadane umowy deweloperskie, które miały iść na cesje. Nagle na rynku zostanie 20% popytu, który kupuje dla siebie.
No i to już nakręci spiralę w dół.
Taki możliwy scenariusz.
Cóż myślę że większość ludzi nie do końca pamięta jak kryzys w nieruchomościach wygląd, to nie giełda gdzie nagle wykres pikuje 40 % w dół w ciągu kilku dni.
W nieruchomościach ceny po prostu przestają być akceptowalne dla rynku , więc mocno spada popyt, zaczyna się testowanie rynku ze strony sprzedażowej... , po cenach "rynkowych" mieszkania praktycznie sprzedać się nie da, więc aby sprzedać w miarę szybko trzeba zejść te 20-30 % poniżej rynku. Spada drastycznie wolumen , przy mało płynnym rynku nie do końca widać ruchy cenowe , więc w statystykach widzimy co najwyżej kilku % spadki kwartał do kwartału.
Tak po roku , dwóch zaczynają się bankructwa pierwszych deweloperów , cóż dla nich zejście 20-30 % oznacza 0 marżę ... , nie są w stanie tego zrobić , więc idą na przeczekanie , co oznacza dodatkowe koszty obsługi długu ... , no i tak po roku czekania ceny rynkowe są -10 % , ale dalej aby szybko sprzedać trzeba być te 20-30 % poniżej rynku , czyli w stosunku do ceny wyjściowej się to robi 30-40 % ...
Cały problem w tym że ciężko o bieżące dane o wolumenie sprzedaży, więc nigdy nie wiadomo czy mamy już kryzys czy nie ... , Jak już w prasie pojawiają się informacje że lecimy w dół to zapewne kryzys trwa już od dobrego roku ...
Wiele osób mam wrażenie wychodzi z założenia że w nieruchomościach to jest masę czasu aby wyskoczyć z pociągu, a niestety jest dokładnie na odwrót ...