Martab pisze:Mateuszkrk93 pisze:yyeeoo pisze:
Kiedyś?
Wydaje mi się, że jeszcze 2, 3 lata temu pisałaby o tym lokalna prasa niczym o opcji dla dziwaków.
Powstało więcej takiego dziadostwa, więc temat by się nie sprzedał. Zaczeli pisac6o drożyźnie, to ludzie klikają a i deweloperzy więcej płacą za reklamy
To daj alternatywę w tej cenie?
Cena ceną, ale generalnie nieruchomość - nie ma alternatywy dla Bonarka Living Under Estakada. Pokaż mi drugą, tak słabą inwestycję, aby była obwodnica za oknem, tory i wyjazd z galerii handlowej. Codzienne korki w praktycznie każdym kierunku, hałas, smog. To jest absolutnie najgorsza inwestycja na południu Krakowa na rynku pierwotnym. Jak ktoś chce najgorszą to nie ma co dalej szukać, bo to właściwy adres. Czasami sobie robię fotki różnych budów jak przejeżdżam obok - to była jedyna inwestycja, gdzie praktycznie cały czas miałem banana na twarzy. Może kiedyś wpadnę do biura sprzedaży i przedstawię chęć zakupu, w sensie "dzień dobry, złożyłem uroczyste śluby życia w cierpieniu, chciałem się upewnić czy natężenie hałasu przekroczy wszystkie normy, w mieszkaniu będą unosiły się spaliny no i generalnie będzie naparzać zza okna?" Nawet się zastanawiałem nad profilem klienta, tak serio. Pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy to głuchoniemy. No ale głuchoniemi mają ponoć wyczulony węch i spaliny mogą im przeszkadzać. No więc taki głuchoniemy bez węchu. Ale co z widokiem, którego też nie ma? Można się zastanawiać czy nie miłośnik motoryzacji lub maszyn szynowych, ale powiedzmy sobie szczerze - Kraków to nie Los Angeles, to że jakiś czas przejedzie Mustang nie oznacza, że napatrzymy się na dobrą motoryzację. Więc finalnie profil klienta wyszedł mi taki: głuchoniemy bez węchu ze słaby wzrokiem (nie całkowitą utratą, bo przy tym ruchu może go coś potrącić). Jeżeli spełniamy te kryteria to nic tylko brać.