AgentDejv pisze:Niewiele jest argumentów do wzrostów cen skoro sięga się do konfliktu zbrojnego na Ukrainie, co miałoby niby pompować dalej ceny.
1. Konflikt zbrojny jest bardzo mało prawdopodobny. To czysta polityka i przeciąganie liny. Niby po co Ruscy mieliby tam wchodzić. To tylko prężenie muskułów i generalnie chodzi chyba tylko o to żeby ukazać w jakim rozkładzie jest Nato i jak słabe jest USA.
2. Gdyby faktycznie ten konflikt zaistniał, to raczej będziemy mieli odpływ inwestycji z Polski i ucieczkę kapitału.
3. Nowy pisowski ład + inflacja skutecznie niszczą gospodarkę. Zobaczymy ile to wytrzyma ale jak dla mnie to bardziej na grubszy kryzys wygląda.
Będzie flauta na rynku jakiś czas a dalej zobaczymy.
Powiem opacznie, ze niewiele jest argumentów za spadkami cen. Dlaczego ostatnio nic nie slyszymy o Evergrande? Cos przycichlo Panowie, przeciez wiesciliscie tu krach na krachu. Wspominaliscie tez o demografi a tym czasem garna do nas ludzie z Ukrainy, Bialorusi i Afganistanu. Pod mostem mieszkac nie beda.
Kwestia konfliktu na nasza wszchodnia granica to nie jedyny, a kolejny ciezki argument za wzrostami cen.
1. Inflacja powoduje wzrost oprocentowania kredytow, co juz przelozylo sie na wzrost cen wynajmu.
2. Pobyt na wynajem sie zwiekszy bo ludzi nie stac bedzie na kredyt.
3. Mniejszy popyt na zakup przelozy sie na mniejsza podaz mieszkan, zreszta w Krakowie i tak nie ma juz gdzie budowac w centrum w rozsadnych cenach. Teraz, o ironio, marzy sie o NH i Rybitwach.
4. Wzrost cen surowcow, paliw i kosztow budowy.
5. Spadajace akcje powoduja ucieczke w nieruchomosci i zloto.
6. Do tej pory Ci Ukraincy, ktorzy przyjechali to ta biedniejsza czesc pracujaca glownie w sektorze fizycznym i studenci.
Teraz zjada sie Ci usatwieni, ktorzy prowadza tam biznesy, ale destabilizacja spowoduje chec ucieczki i inwestowanie w kraju nalezacym do NATO i EU, niezaleznie czy konflikt zbrojny ostatecznie wybuchnie czy nie.
7. Fundusze polskie i zagraniczne masowo wykupujace coraz wiecej mieszkan inwestycyjnie.
Jedynym argumentem za spadkiem cen moga byc ew pojedyncze przypadki wyprzedawania mieszkan pod inwestycje tych zadluzonych pod korek, ale wiekszosc zakupow inwestycyjnych i tak odbywa sie za gotowke wiec to marginalny problem.