Małgorzata L pisze:Poczytałam i popytałam![]()
Tramwaj jest już całkiem zaawansowany. Z tego co wiem, to konkretne rozwiązania są po merytorycznej akceptacji (pozostały szczegóły). Toczy się dyskusja nad jego rozwinięciem w kierunku Bieżanowa: gazetakrakowska.pl/krakow-miasto-planuje-budowe-linii-tramwajowej-na-osiedle-zlocien-rozpoczely-sie-konsultacje-mamy-wizualizacje/ar/c1-16429539
Ten tramwaj jest prosty do realizacji, bo rezerwa terenowa jest zachowana na całej długości w drodze.
Jeśli faktycznie miasto chce uchwalić ten plan z wysokościowcami (jest po wyłożeniu do publicznego wglądu i wszystkie uwagi odrzucone, co w praktyce pokazuje determinację miasta w uchwaleniu planu), to nie wygląda to źle. propertydesign.pl/architektura/104/nowe_miasto_w_krakowie_nie_tylko_wiezowce_co_wiemy_o_strategicznym_projekcie_miejskim,39811.html
tu inne zdanie: wszystkoconajwazniejsze.pl/mariusz-waszkiewicz-nowe-miasto-krakow
Czyżby Atal rozpoczynając inwestycję w czasie kryzysu i w takim miejscu, wiedział coś więcej?![]()
Największe mieszkania trochę niewygodnie zlokalizowane (w praktyce 2 piętro bez windy), ale w tym bloku jest też kilka sporych. Widać, że Atal zmienił strukturę. Więcej większych mieszkań do zamieszkania. Inwestycyjnie to chyba raczej na przyszłość - zależy od tramwaju. Ale nie sądziłam, że dożyję jeszcze czasów, gdzie da się kupić mieszkanie w Krakowie do 400 000 i z największymi (ponad 100 metrów) poniżej miliona![]()
Miła odmiana
Pani Małgorzato Szanowna. Nie chcę sypać piachu w tryby, ale ten tramwaj wisiał już podobno w harmonogramie przy poprzedniej rozbudowie...Już wkrótce będziemy świętować piętnastolecie zaniechania (z wiadomych względów) tamtego projektu. Więc jeśli teraz jest on poważnie zaawansowany to prawdopodobnie przez następnych piętnaście lat łopaty tam nie wbiją. Może czyjeś wnuki nim kiedyś gdzieś dojadą. Z kronikarskiego obowiązku przypomnę, że władze tego miasta nie są w stanie zrealizować choć jednego normalnego połączenia drogowego w tym rejonie. Także spokojnie. Jest czas.
